W piątek Chorwaci rywalizowali z Anglikami w ramach Ligi Narodów. Spotkanie w Rijece rozgrywane było bez udziału kibiców. To kara za rasistowski incydent podczas jednego z wcześniejszych meczów.
W związku z zamknięciem stadionu przed fanami, pewien odważny sympatyk angielskiego zespołu wpadł na pomysł, jak mimo wszystko obejrzeć zawody swojej drużyny. Postanowił, że przebierze się za stewarda.
Ryzykowny plan spalił na panewce. Nim kibic z Anglii zbliżył się do boiska, już został zatrzymany przez ochronę, która natychmiast wyprowadziła go z obiektu.
Z drugiej strony można powiedzieć, że pomysłowy fan zbyt wiele nie stracił, bo w spotkaniu nie padł choćby jeden gol. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Warto zaznaczyć, że przebrany za stewarda kibic nie był jedynym sympatykiem angielskiej drużyny w Chorwacji. Wokół stadionu słychać było okrzyki fanów Trzech Lwów.
ZOBACZ WIDEO Polska - Portugalia. Kamil Glik: Po takich meczach nie zasypia się łatwo