Z Francji do Republiki Środkowoafrykańskiej. Kondogbia zamienił mistrzów świata na kadrę z drugiej setki rankingu FIFA

Getty Images / Fotopress / Na zdjęciu: Geoffrey Kondogbia przy piłce
Getty Images / Fotopress / Na zdjęciu: Geoffrey Kondogbia przy piłce

Geoffrey Kondogbia zadebiutował w reprezentacji Republiki Środkowoafrykańskiej. Francuski mistrz świata U-20 wystąpił w meczu el. PNA z WKS (0:4). Tym samym na stałe zamknął sobie drogę do kadry Deschampsa, dla której w przeszłości zagrał 5 spotkań.

13 lipca 2013 roku młodzieżowa  wygrała mistrzostwa świata U- 20. Liderami zespołu byli  i . Obaj pomocnicy zachwycili kibiców. - Za kilka lat będą pełnić podobną rolę w seniorach - mówili fani. Ale tylko pierwszy spełnił ich nadzieje. Drugi przez 5 lat czekał na prawdziwą szansę od selekcjonera. W końcu miał dość i zdecydował się grać dla kraju rodziców. 12 października 2018 roku zadebiutował w barwach , wyprowadzając nowych kolegów jako kapitan na spotkanie z Wybrzeżem Kości Słoniowej w ramach eliminacji Pucharu Narodów Afryki.

Jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie spodziewałby się, że Kondogbia będzie grał dla reprezentacji z drugiej setki rankingu FIFA. Oczywiście, wielokrotnie zdarzało się, że byli zawodnicy francuskich młodzieżówek decydowali się na występy dla kraju rodziców. Ale robili to zazwyczaj z powodu chęci występu na wielkim turnieju. Na przykład Algierczyk Faouzi Ghoulam zmienił barwy narodowe skuszony mundialem w Brazylii, a Senegalczycy: M'Baye Niang i Youssouf Sabaly (kolega Kondogbi z zespołu mistrzów świata U-20 - przyp. red.) - ostatnim czempionatem w Rosji. Inni nie mieli zaś szans na powołanie do "Allez Blues", bo byli po prostu na nią za słabi.

Z przypadkiem Kondogbii powyższe powody nie mają nic wspólnego. To przecież już pięciokrotny reprezentant Francji. Był nawet bliski kadry na mistrzostwa świata w Rosji, ale Didier Deschamps ostatecznie postawił na innych. - Futbol nie zawsze jest sprawiedliwy. W tym sezonie wykonałem swoją pracę, ale widocznie istnieją jeszcze inne warunki, by dostać powołanie - mówił 25-latek tuż po ogłoszeniu składu "Trójkolorowych".

Rozczarowanie zawodnika postanowili wykorzystać w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie Kondogbia od kilku lat udziela się charytatywnie. Latem był tam z wizytą. I wtedy ostatecznie dał się przekonać prezesowi miejscowego związku piłkarskiego do zmiany reprezentacji. - Jego decyzja to dla nas bardzo dobra wiadomość. Da nam swój talent i doświadczenie - cieszył się trener Raoul Savoy.

ZOBACZ WIDEO Polska - Portugalia. Łukasz Fabiański bierze na siebie odpowiedzialność za stracone gole. "Mogłem zachować się lepiej"

W ten sposób Kondogbia zdecydował, że podąży drogą starszego brata (Evans zakończył już karierę - przyp. red.) i spełni marzenie ojca. A wszystko było możliwe dzięki temu, że dla Francji grał tylko w meczach towarzyskich. Spotkania o punkty z Białorusią przesiedział zaś na ławce rezerwowych. Gdyby pojawił się w nich na boisku choć na sekundę, to nie miałby wyboru - musiałby nadal rywalizować o miejsce, które zajmują tacy zawodnicy jak Pogba, N'Golo Kante, Steven N'Zonzi czy Kurt Zouma.

Warto zaznaczyć, że pomocnik hiszpańskiego Valencia CF nie jest pierwszym piłkarzem "odzyskanym" dla Republiki Środkowoafrykańskiej. Co prawda, przed kilkoma laty na podobny krok nie udało się nakłonić Mapou Yanga-Mbiwy z Olympique Lyon. Ale rok temu w zespole "Dzikich Bestii" zadebiutował gracz Dijon, Cedric Yambere. Zaś wraz z Kondogbią, FIFA zaakceptowała podanie o możliwość zmiany barw wychowanka Monaco, Frederika Nimaniego. Oni oraz Foxi Kethevoam z tureckiego Beliksehirsporu mają pomóc poprawić renomę jednej z najsłabszych drużyn Czarnego Lądu i poprowadzić ją do historycznego awansu na Puchar Narodów Afryki.

Na razie jednak do tego daleko. W piątkowym meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej przegrali aż 0:4 i w kwalifikacyjnej Grupie H zajmują trzecie miejsce.

Komentarze (0)