Wiśnie świetnie weszły w mecz i po kapitalnym strzale Davida Brooksa z 15 metrów prowadziły 1:0. Piłka odbiła się jeszcze od wewnętrznej części poprzeczki i Wayne Hennessey był bezradny.
Później tempo podkręcili londyńczycy i na początku drugiej połowy udało im się wyrównać, choć ta bramka absolutnie nie powinna zostać uznana. Na czystą pozycję wyszedł Patrick van Aanholt, który wpakował piłkę do siatki potężną bombą pod poprzeczkę. Sędziowie nie zauważyli, że w momencie podania boczny obrońca Orłów znajdował się na ewidentnym, ponad metrowym spalonym. Wideoweryfikacja nie wchodziła w rachubę, bo w Premier League ten system nie jest na razie wykorzystywany.
Sprawiedliwości jednak stało się zadość i AFC Bournemouth ostatecznie wygrało 2:1. Wszystko przez bezmyślne zachowanie Mamadou Sakho, który w polu karnym uderzył łokciem Jeffersona Lermę i sprokurował jedenastkę. Tę strzałem w środek bramki wykorzystał Junior Stanislas.
Po poniedziałkowym zwycięstwie drużyna Eddiego Howe'a ma 13 pkt. i zajmuje 7. miejsce w tabeli. Crystal Palace jest 13. z 7 "oczkami".
AFC Bournemouth - Crystal Palace 2:1 (1:0)
1:0 - David Brooks 5'
1:1 - Patrick Van Aanholt 55'
2:1 - Junior Stanislas (k.) 87'
[multitable table=972 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Show Krzysztofa Piątka! Polak z dubletem! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]