Wynik odzwierciedla to, co działo się na boisku - komentarze po meczu Stal Stalowa Wola - GKS Katowice

Stal Stalowa Wola dzięki remisowi z GKS-em Katowice praktycznie zapewniła sobie utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. - Dla Stalówki to oczko jest bardzo cenne, ponieważ dzięki niemu zapewnili sobie praktycznie już utrzymanie w lidze bez dodatkowych gier - powiedział portalowi SportoweFakty.pl bramkarz katowiczan, Jacek Gorczyca.

Adam Nawałka (trener GKS-u Katowice): Uważam, że wynik jest sprawiedliwym rezultatem. Do końcowego gwizdka arbitra wynik był sprawą otwartą. Oba zespoły stworzyły sobie kilka groźnych sytuacji. Niestety moich młodych, niedoświadczonych gracz zjadły trochę nerwy. W końcowych fragmentach gry poddali się presji. Gdybyśmy zagrali spokojniej i dokładniej, to szanse na zwycięstwo byłby większe. Niemniej jednak uważam, że wynik odzwierciedla to, co działo się na boisku. Obie ekipy włożyły w ten pojedynek wiele siły, zaangażowania. Stal i GKS to kluby o podobnym potencjale. Należy pochwalić piłkarzy obu drużyn.

Adrian Napierała (GKS Katowice): Uważam, że remis to sprawiedliwy rezultat. Mieliśmy swoje okazje, Stal też je miała. Wiedzieliśmy, że Stalówka gra dobrze u siebie, nie traci bramek. Najlepsze zespołu w Stalowej Woli straciły punkty.

Jacek Gorczyca (GKS Katowice): To było spotkanie dwóch drużyn, które nie chciały przegrać tej potyczki. Wiadomo, że przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty i one by nas w pełni satysfakcjonowały. Dla Stalówki to oczko jest bardzo cenne, ponieważ dzięki niemu zapewnili sobie praktycznie już utrzymanie w lidze bez dodatkowych gier.

Władysław Łach (trener Stali Stalowa Wola): Nie był to dla nas łatwy mecz. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy jeszcze do końca pewni utrzymania. Z tego powodu wiele zagrań było nie do końca kontrolowanych. Zdarzały się błędy w obronie. Mieliśmy kilka okazji do zdobycia gola. Jeżeli nie można pojedynku wygrać, to należy go zremisować. Sama potyczka była typowym pojedynkiem walki. Przez zaangażowanie i walkę widowiskowość trochę spadła. Nie wszyscy moi zawodnicy znieśli trudy tych zawodów.

Jaromir Wieprzęć (Stal Stalowa Wola): Mecz był wyrównany. Uważam, że jeden gol zadecydowałby o końcowym wyniku. Kto by zdobył gola, ten by zwyciężył. Sytuacji było jak na lekarstwo. GKS miał jedną w pierwszej i jedną w drugiej połowie. My, chyba poza samą końcówka, nie mieliśmy klarownych okazji. To był typowy mecz walki. Ten punkt daje nam raczej pewne utrzymanie bez konieczności grania spotkań barażowych. Brawa dla naszych fanów.

Konrad Cebula (Stal Stalowa Wola): To było typowe spotkanie na remis. Sądzę, że ten wynik nie krzywdzi żadnej ze stron. Nie było zbyt dużo klarownych okazji do zdobycia gola. Obie ekipy wiedziały jaka jest stawka tego meczu. Uważam, że to sprawiedliwy rezultat. Stal i GKS miały swoje okazje, ale ciężko stwierdzić czy te sytuacje były stuprocentowe. Myślę, że zabrakło zimnej krwi w obu przypadkach.

->Wyniki I ligi<-

->Tabela I ligi<-

Źródło artykułu: