Przed przerwą reprezentacyjną Sampdoria Genua przypomniała, jak dużą siłą dysponuje, kiedy gra na własnym stadionie. Podopieczni Marco Giampaolo rozbili 3:0 SSC Napoli. Drużyna rzadko nawiązuje na wyjazdach do udanych występów w Genui. W poprzednim sezonie Sampdoria zapunktowała w zaledwie siedmiu z 19 meczów w roli gościa i zamiast walczyć o awans do europejskich pucharów, została ligowym średniakiem. Być może w tym sezonie poprawi statystyki w delegacjach. Pierwszy krok postawiła w Frosinone.
Sampdoria rozpoczęła pojedynek w najlepszy możliwy sposób. W 10. minucie Fabio Quagliarella dał przyjezdnym prowadzenie 1:0. Nie było to co prawda trafienie równie efektowne jak to sprzed dwóch tygodni po centrze Bartosza Bereszyńskiego, ale równie cenne. Quagliarella trafił z bliska do siatki po podaniu Edgara Barreto.
Po zdobyciu gola Sampdoria oddała inicjatywę gospodarzom, co mogło mieć przykre konsekwencje. Beniaminek stwarzał sytuacje podbramkowe. Jedną z nich zmarnował Bartosz Salamon, który główkował obok słupka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Najbliżej szczęścia był Nicolo Brighenti, który trafił w poprzeczkę.
Poza Salamonem zagrali od początku piłkarze gości Bartosz Bereszyński i Karol Linetty. Tuż po przerwie były zawodnik Lecha Poznań zainicjował akcję bramkową na 2:0. Zakończyła się ona miękką wrzutką Fabio Quagliarelli i potężnym strzałem z powietrza Gianluci Caprariego. Fabio dorzucił asystę do wcześniejszego gola, a zaliczka Sampdorii zrobiła się bezpieczna.
Przyjezdni poczuli się swobodnie, a Gregoire Defrel pozwolił sobie na odrobinę szaleństwa. Nowy napastnik Sampdorii pozazdrościł goli Quagliarelli oraz Caprariemu, sam sobie stworzył sytuację podbramkową i sam ją wykorzystał. W 54. minucie Defrel dostał podanie od Joachima Andersena, przeprowadził rajd i zakończył go uderzeniem na 3:0. Przy takim wyniku wszedł na boisko z ławki rezerwowych czwarty Polak Dawid Kownacki.
Kapitan młodzieżowej reprezentacji naszego kraju zdążył zdobyć gola z rzutu karnego, który sam wywalczył. Kownacki trafił do siatki przeciwnika po raz pierwszy w sezonie. Była 83. minuta. Wynik na 5:0 ustalił z kolei Gregoire Defrel i wdrapał się na pozycję lidera klasyfikacji strzelców. Na jego koncie są już cztery bramki.
W środę Sampdoria nadrobi ligowe zaległości i rozegra mecz z ACF Fiorentina.
Frosinone Calcio - Sampdoria Genua 0:5 (0:1)
0:1 - Fabio Quagliarella 10'
0:2 - Gianluca Caprari 46'
0:3 - Gregoire Defrel 54'
0:4 - Dawid Kownacki (k.) 83'
0:5 - Gregoire Defrel 86'
Składy:
Frosinone: Marco Sportiello - Francesco Zampano, Nicolo Brighenti, Bartosz Salamon, Luka Krajnc, Cristian Molinaro - Raman Chibsah, Danilo Soddimo, Raffaele Maiello (62' Emil Hallfredson) - Stipe Perica (75' Daniel Ciofani), Camillo Ciano (68' Joel Campbell)
Sampdoria: Emil Audero - Bartosz Bereszyński, Joachim Andersen, Omar Colley, Nicola Murru - Karol Linetty, Edgar Barreto, Albin Ekdal (71' Ronaldo Vieira) - Fabio Quagliarella (65' Dawid Kownacki), Gianluca Caprari (59' Gaston Ramirez), Gregoire Defrel
Żółte kartki: Maiello, Brighenti, Soddimo (Frosinone) oraz Defrel (Sampdoria)
Sędzia: Massimiliano Irrati
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Debiutant uratował Atletico w ostatnich sekundach. Festiwal poprzeczek i świetnych parad [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]