Jerzy Brzęczek oburzony komentarzami na temat Błaszczykowskiego. "Jest traktowany w sposób poniżej krytyki"

PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

Jerzego Brzęczka irytują już pytania o Jakuba Błaszczykowskiego. Twierdzi, że od kilku lat jest źle traktowany przez media, które zapomniały, jak dużo zrobił dla reprezentacji Polski.

- Ale nie zapominajmy, że przed moim przyjściem do reprezentacji Kuba rozegrał sto spotkań w kadrze, choć trenerem nie był nikt z jego rodziny. Komentarze, które się pojawiają w internecie, zupełnie mnie nie interesują. Gdyby było inaczej, od razu bym przegrał. Jestem w zawodowej piłce ponad 30 lat, miałem wzloty, upadki, uwielbiano mnie i niszczono. Wiem, że na końcu zawsze i tak liczy się to, co faktycznie zrobisz. Od czterech czy pięciu lat Kuba jest traktowany w sposób poniżej krytyki. Miał nie jechać na mistrzostwa Europy, a był tam naszym najlepszym zawodnikiem. Media nie piszą tak o osobie, która nic nie znaczy. Robią to, bo jest jedną z największych osobowości w ostatnich dziesięcioleciach naszej piłki. Zrobił bardzo wiele dla kadry i wiem, że uczyni jeszcze dużo. On, jeden jedyny, z tą presją sobie poradzi. I znów będą takie chwile, że ludzie stwierdzą, że była to dobra decyzja. Co do tego jestem spokojny - mówi Jerzy Brzęczek w rozmowie z Izą Koprowiak z "Przeglądu Sportowego".

Nowy selekcjoner przyznał, że Jakub Błaszczykowski w meczu z Włochami zagrał na lewej stronie pomocy po to, żeby wspomóc Arkadiusza Recę. Defensor Atalanty Bergamo debiutował w tym spotkaniu, a obecność Błaszczykowskiego na jego stronie miała dodać mu pewności siebie.

Brzęczek "pozytywnie" ocenił debiutantów. Dodał, że jednak było trochę błędów: chociażby podanie wszerz boiska Recy, po którym nastąpiła strata. Z kolei Damian Szymański został określony jako "żołnierz, który ma swoją jakość". Jego zadanie było zwiększenie agresywności w środkowej strefie boiska.

Selekcjoner odniósł się również do Krzysztofa Piątka oraz Arkadiusza Milika, którzy cały mecz spędzili wśród rezerwowych. Brzęczek przyznał, że będą mecze, kiedy będziemy grali dwójką napastników i wówczas obaj będą mogli zaprezentować swoje umiejętności.

Talent Piotra Zielińskiego ocenił jako "nieprzeciętny", ale dodał, że "gdy robi się wokół niego zamieszanie, nie zawsze dobrze się w tym czuje". Przyznał, że już krótko rozmawiał z Carlo Ancelottim na temat 24-latka i jeszcze we wrześniu na spotkaniu trenerów w Londynie będzie miał kolejną okazję ku temu.

We wtorek reprezentacja Polski zagra towarzysko z Irlandią. Początek meczu we Wrocławiu o godz. 20:45.

ZOBACZ WIDEO Po 4 latach przerwy wrócił do reprezentacji. "Każdy oczekiwał ode mnie, nie wiadomo czego"

Komentarze (42)
avatar
Andrzej Janusz Maraszkiewicz
11.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Beznadziejny trener i taki sam piłkarz. 
avatar
Patrice Albert
11.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"NIE CHCEMY KUBY, NIE GRA W KLUBY". 
avatar
Witold Kot
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
"Miał nie jechać na mistrzostwa Europy, a był tam naszym najlepszym zawodnikiem." Brzęczek co ty bredzisz? On nas tam pogrążył i pozbawił pierwszego historycznego awansu do pólfinału ME. Tak ja Czytaj całość
MKS1973 - Arrivederci Cvijanović
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I ma rację Brzęczek, w sumie gdyby nie on to Kuba mógłby o tych ponad 100 meczach w kadrze pomarzyć, bo to dzięki Brzęczkowi Kuba po stracie matki odzyskał chęć gry w piłkę. 
avatar
Katarzyna Politycka
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
kuba jestes i bedziesz nsajlepszy pozdrowionka