KGHM Zagłębie - Jagiellonia: wicemistrz Polski lubi Lubin. Wygrał i idzie w górę tabeli

Newspix / Łukasz Skwiot / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok
Newspix / Łukasz Skwiot / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok

Piłkarze Jagiellonii Białystok poprawili sobie humory po porażce z KAA Gent i zwyciężyli 2:0 na stadionie KGHM Zagłębia Lubin. Wyczekiwanego gola strzelił Roman Bezjak.

W tej dekadzie Jagiellonia Białystok odniosła już pięć zwycięstw w Lubinie. To sporo, tym bardziej biorąc pod uwagę, że w kontaktach klubów była przerwa spowodowana spadkiem KGHM Zagłębia Lubin z Lotto Ekstraklasy. W niedzielę podopiecznym Ireneusza Mamrota nie utrudnił zadania nawet kalendarz. Na boisko wybiegli zaledwie trzy dni po poprzednim meczu z KAA Gent.

Sposobem na zmęczenie była ofensywa białostoczan w kwadransie otwierającym mecz. Najgroźniejsze uderzenia oddali w nim Bartosz Kwiecień i Roman Bezjak. Selekcjoner Jerzy Brzęczek przyglądał się temu z zainteresowaniem, choć bez podekscytowania. Nie były to stuprocentowe sytuacje podbramkowe.

Co innego szansa Zagłębia w 18. minucie. Tomasz Kwiatkowski przyznał gospodarzom rzut karny po przewinieniu Jakuba Wójcickiego. Do piłki podszedł Łukasz Janoszka i nie potrafił wykorzystać dwóch okazji do zdobycia gola. Dwóch, ponieważ po interwencji Mariana Kelemena dopadł ponownie do piłki. "Superman Kelemen" zareagował raz jeszcze i nie pozwolił Janoszce dobić do siatki. Miedziowi nie wykorzystywali swoich szans, a Jagiellonia potrafiła wymierzyć za to karę.

Pierwsze celne uderzenie wicemistrza Polski w 25. minucie skończyło się golem na
1:0. Lubinianie zgubili piłkę w centrum boiska, a ich przeciwnik przeprowadził sprytny kontratak. Taras Romanczuk uruchomił podaniem Romana Bezjaka, a doświadczony napastnik elegancko przelobował Dominika Hładuna. Na liście strzelców Bezjak był po raz pierwszy od początku czerwca, kiedy zdobył gola w meczu reprezentacji Słowenii i Czarnogóry. W oficjalnym spotkaniu Jagiellonii trafił po raz ostatni od 21 kwietnia. Bezjak trochę odetchnął.

ZOBACZ WIDEO Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę

Odetchnęli zresztą wszyscy białostoczanie po pierwszej połowie. Gra Jagiellonii nie wyglądała imponująco, nie przeważała, mimo to prowadziła. Sytuacja wyjściowa przed wznowieniem meczu była doskonała.

Celem Jagiellonii było kontrolowanie wydarzeń na boisku. W jej jedenastce pojawił się Guilherme Sitya zamiast elektrycznego Bodvara Bodvarssona. Trener lubinian zareagował wprowadzeniem Damjana Bohara za nieskutecznego Łukasza Janoszkę. Rozpoczęło się tasowanie kart w obu obozach, ale wynik 0:1 nie ulegał zmianie.

Zagłębiu przychodziło z większym trudem stwarzanie sytuacji podbramkowych. Nogi pod lubinianami zaczęły drżeć im mniej czasu pozostawało na wyrównanie. Teoretycznie dysponującym mniejszym zapasem energii gościom pasowało bronienie się. Przeciwnik nie potrafił ich ukarać za prokurowanie rzutów wolnych na obrzeżach własnego pola karnego. Nie mógł wstrzelić się ze stojącej piłki Bartłomiej Pawłowski, a z przewrotki chybił Patryk Tuszyński.

Skuteczność była bezsprzecznie atutem Jagiellonii, a lubinianie potrafili trafić wyłącznie do własnej bramki. W 72. minucie zrobiło się 2:0 dla wicemistrza Polski. Dominik Hładun odbił piłkę po strzale Patryka Klimali, ale prosto w Sasę Balicia, któremu trzeba było zapisać gola samobójczego. Gola, który praktycznie zamknął mecz w Lubinie.

KGHM Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:1)
0:1 - Roman Bezjak 25'
0:2 - Sasa Balić (sam.) 72'

W 17. minucie Łukasz Janoszka (Zagłębie) nie wykorzystał rzutu karnego. Marian Kelemen obronił.

Składy:

Zagłębie: Dominik Hładun - Alan Czerwiński, Bartosz Kopacz, Maciej Dąbrowski, Sasa Balić - Jakub Tosik - Łukasz Janoszka (53' Damian Bohar), Filip Jagiełło, Paweł Żyra (61' Władysław Sirotow), Bartłomiej Pawłowski - Patryk Tuszyński.

Jagiellonia: Marian Kelemen - Jakub Wójcicki, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Bodvar Bodvarsson (46' Guilherme Sitya) - Taras Romanczuk, Bartosz Kwiecień, Mateusz Machaj (78' Rafał Grzyb) - Karol Świderski (71' Patryk Klimala), Cillian Sheridan, Roman Bezjak.

Żółte kartki: Wójcicki, Świderski, Sirotow (Jagiellonia).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: 7086.

[multitable table=974 timetable=7769]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: