Latem z Reymonta 22 pożegnało się aż jedenastu zawodników. Z sześcioma nie przedłużono wygasających kontraktów, ale z tej grupy w Krakowie chciano zatrzymać jedynie Tomasza Cywkę i Pola Lloncha, Petar Brlek wrócił po wypożyczeniu do Genoi, Denys Bałaniuk został wypożyczony do Arsenału Kijów, Arkadiusz Głowacki zakończył karierę, Carlitos został sprzedany Legii Warszawa, a Fran Velez poprosił o rozwiązanie kontraktu ze względu na sytuację rodzinną. O sytuacji tego ostatniego więcej przeczytasz TUTAJ.
A to jeszcze nie koniec zmian w szatni Wisły. Z klubem chcą pożegnać się m.in. Vullnet Basha i Jesus Imaz, w przypadku których Biała Gwiazda skorzystała z prawa do automatycznego przedłużenia umów. Trener Maciej Stolarczyk nie wyobraża sobie jednak, by z kadry jego zespołu mogli ubyć kolejni ważni zawodnicy.
- Chcę mieć wokół siebie ludzi, którzy chcą tutaj być. Oczywiście dochodzą do mnie różne głosy, ale o tych rzeczach nie dyskutujemy. Pewne elementy zostały uzgodnione, pewne sytuacje zostały przedstawione i osoby będące w klubie w danym momencie to zaakceptowały. Nie słyszałem i nikt do mnie nie przychodził, mówiąc, że chce odejść - mówi Stolarczyk.
- Każdy ma kontrakt i jest to dla mnie rzecz nienaturalna, że tego typu sytuacja się pojawia. Od ludzi, których mam w szatni, mam deklarację, że chcą tutaj być i to mi wystarczy. W każdym miejscu pracy są pewne realia, z którymi trzeba się zmierzyć. Zdaję sobie sprawę z tego, z czym musimy tutaj walczyć, ale kluczową dla nas walką jest ta z Miedzią, a cała reszta to rzeczy, które staram się zostawić z boku i staram się jak najlepiej przygotować zespół do tego, co nas czeka w nadchodzącym meczu - dodaje opiekun Wisły.
Na inaugurację sezonu krakowianie zremisowali bezbramkowo z Arką Gdynia. Wisła zdominowała rywala, ale nie potrafił udokumentować przewagi bramką. Biała Gwiazda nie wykorzystała nawet rzutu karnego, który zmarnował Rafał Boguski.
- Z wielu rzeczy w ostatnim meczu bylem zadowolony, ale kluczowe są punkty, a tych nie mamy. Z Miedzią kluczowe będzie zwycięstwo. To banał, ale po tym, co zaprezentowaliśmy w ostatnim spotkaniu, ważne jest, by występ zawodników przełożył się na wynik - mówi Stolarczyk.
Wisła podejmie Miedź w piątek. Początek spotkania zaplanowano na godz. 20:30.
ZOBACZ WIDEO Trudne wyzwanie Jerzego Brzeczka. "Marzyłem, żeby być trenerem reprezentacji"