Mesut Oezil zrezygnował z gry w reprezentacji Niemiec. Mistrz świata z 2014 roku wyjaśnił, że "poczuł się niechciany w drużynie narodowej". Do tego oskarżył polityków i część niemieckiego społeczeństwa o rasizm. - Kiedy wygrywamy, jestem Niemcem. Gdy przegrywamy, jestem imigrantem. Dlaczego ludzie nie chcą zaakceptować, że jestem Niemcem? - pytał piłkarz. Zawodnik Arsenalu za swoją decyzję został skrytykowany przez piłkarskie środowisko w Niemczech.
Ostro zareagował Uli Hoeness. - Gdy kiedykolwiek Bayern grał przeciwko Arsenalowi, to wiedzieliśmy, jaki jest słaby punkt rywali i graliśmy na niego. Ze sportowego punktu widzenia Oezil od lat nie powinien mieć miejsca do drużyny narodowej. Ostatnio wygrał coś przed mistrzostwami świata w 2014 roku. Cieszę się, że to się skończyło - powiedział prezydent Bayernu Monachium.
Oezil przed mundialem pozował do zdjęcia z Recepem Erdoganem. Za to został skrytykowany przez polityków i kibiców. Sam tłumaczył, że chciał wyrazić szacunek osobie, która piastuje najwyższy urząd w kraju jego rodziców. Wykluczył polityczną manifestację.
ZOBACZ WIDEO Piotr Świerczewski: Zakończenie współpracy z Adamem Nawałką to błąd
Niespełna 30-letni piłkarz grał w niemieckiej kadrze A od 2009 roku. Reprezentował kraj na trzech mundialach (2010, 2014, 2018) i dwóch mistrzostwach Europy (2012, 2016). W 2014 roku sięgnął z Niemcami po mistrzostwo świata, będąc jednym z najlepszych zawodników turnieju. Z kolei cztery lata wcześniej wrócił z RPA z brązem. Ma w dorobku też mistrzostwo Europy U-21 (2009).
Tylko teraz jest to tu tuszowane
.. takie osoby na takich stanowiskach u nas tak powiedzialy
To polskojęzyczne media pluly by jadem przez rok a szum Czytaj całość