- Nie miałem z nim kontaktu od piątku 18 maja. Rozmawiałem tylko z jego siostrą. Po prosu zniknął - powiedział brazylijskim mediom Vilar, prawnik Marcelo dos Santos Marcelinho.
Również szefowie klubu, w którym obecnie gra 43-letni Brazylijczyk (FC Treze, brazylijska czwarta liga) nie wiedzą gdzie jest ich zawodnik. Mają jednak nadzieję, że szybko znajdzie się.
Sędzia skazał Marcelinho na 30 dni aresztu za zaległości w płaceniu alimentów na dziecko. Nie do końca z takim oskarżeniem zgadza się prawnik piłkarza.
- Nigdy nie było tak, że nie miał żadnych pieniędzy. Sam przekazałem jego żonie zaległą kwotę. Były po prostu rozbieżności. Mój klient spóźnił się z płatnościami, a żona chciała więcej pieniędzy z góry - wyjaśnił.
Łącznie w barwach Herthy Berlin i VfL Wolfsburg Brazylijczyk rozegrał 205 spotkań i strzelił 77 bramek. Grał jako pomocnik. Był gwiazdą zwłaszcza Herthy, którą reprezentował w 155 spotkaniach (65 goli).
ZOBACZ WIDEO Boniek nie zmienia zdania o racach. "Są bezpieczne. Niebezpieczni są ludzie"