Temat Neymara w Realu Madryt powraca jak bumerang. Dziennikarze "Asa" w środowym wydaniu potwierdzają, iż wysłannicy Królewskich dwukrotnie spotkali się z piłkarzem w Brazylii, gdy ten przechodził rehabilitację.
Na transfer mocno naciska prezes Florentino Perez, który robi wszystko, aby ściągnąć 26-latka na Santiago Bernabeu. Gazeta pisze o jego miłości do napastnika. "Zaczęła się ona dwanaście lat temu, kiedy Neymar był dzieckiem i trenował przez dwa tygodnie z rówieśnikami Realu Madryt". Warto podkreślić, iż atakujący był blisko Los Blancos już w 2013 roku, jednak do gry weszła również FC Barcelona. Wtedy Katalończycy mieli rzekomo zapłacić ojcu piłkarza 40 mln euro.
Real jest przygotowany finansowo na wielkie transfery. Zarabia gigantyczne pieniądze na umowach sponsorskich, a na dodatek kapitalnie spisuje się w Champions League. To również wiąże się z dodatkowymi gratyfikacjami. - Neymara nie przystosował się do Francji, dlatego chce wrócić do Hiszpanii. Według danych El Chiringuito, transakcja może wynieść 260 mln euro - czytamy.
Buenos días, aquí tenéis la PortadaAS del 9 de mayo de 2018pic.twitter.com/QbBw5XWp8v
— AS (@diarioAS) 9 maja 2018
ZOBACZ WIDEO Nieskuteczna Sevilla FC przerwała serię bez wygranej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Kilka dni temu ważne informacje w sprawie transferu podała również "Marca". Według największego dziennika w Hiszpanii, Neymar byłby w stanie występować z Cristiano Ronaldo w jednym klubie.
- Neymar chce grać razem z Ronaldo. Portugalczyk też nie ma nic przeciwko. Cristiano rozumie, że pozyskanie Brazylijczyka znacznie wzmocniłoby drużynę. Takie wieści dotarły już do szefostwa Realu, które pracuje nad transferem Brazylijczyka. Neymar dystansuje się od PSG - informowała gazeta.
Zawodnika z Kraju Kawy w Realu chętnie widziałby Jose Maria Gutierrez Hernandez Guti, czyli była legenda Królewskich, która rozegrała dla klubu 538 meczów. Teraz zajmuje się młodzieżą Los Blancos.
- Oby trafił do Realu - podkreśla. - To byłaby trudna sprawa posiadać takich dwóch świetnych zawodników w jednej ekipie, ale widziałbym to. Nie wyobrażam sobie jednak Cristiano poza Realem, to byłby błąd. To najbardziej decydujący gracz drużyny z Madrytu i jego warunki fizyczne pozwolą mu jeszcze występować przez długi czas - dodaje.