Do zakończenia sezonu w Lotto Ekstraklasie zostały już tylko trzy kolejki. Lechia Gdańsk w miniony weekend mogła zrobić wielki krok w kierunku utrzymania. Podopieczni Piotra Stokowca jednak zawiedli i przegrali z przedostatnią Bruk-Bet Termalicą Nieciecza (0:1). Z tego powodu gdańszczanie nad swoim ostatnim rywalem mają już tylko dwa punkty przewagi.
Sławomir Peszko w rozmowie z TVP Sport opowiedział o tym jak zareagowała Lechia po ostatniej porażce. Początkowo nastroje nie były optymistyczne.
- Kolejnego dnia (po meczu z Bruk-Betem) w szatni była żałoba, ale trener szybko reagował. To jeszcze my rozdajemy karty. Mamy dwa punkty przewagi nad strefą spadkową i nie myślimy o tym, co będzie za dwa tygodnie, ale o tym, żeby wygrać mecz z Piastem Gliwice - mówi Peszko i dodaje: - Przed meczem z Piastem będą analizy. Będziemy także oglądać przebitki wideo. Odbyliśmy rozmowę między sobą w szatni. Szczegółów nie zdradzę, ale była bardzo potrzebna.
Kibice jednak od pewnego czasu tracą cierpliwość do piłkarzy Lechii. Niektórzy przestali przychodzić na stadion. Peszko jednak zdradza, że nie wszyscy ich skreślili.
- Kibice są rozczarowani całym sezonem. Wyszliśmy z twarzą, wygrywając trzy razy derbowe mecze w tym sezonie. W zeszłych rozgrywkach udało nam się ściągnąć na stadion ludzi, przychodziło po dwadzieścia tysięcy, teraz jest to dziesięć, ale grupa, która przychodzi, nadal w nas wierzy. Nie jest tak, że wszyscy się od nas odwrócili.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #22. Jóźwiak o Lewandowskim: Może czegoś nie wiemy?