W Bułgarii największe emocje towarzyszą derbom Sofii, w których mierzą się ze sobą drużyny CSKA i Lewskiego. W środę ich pojedynek zakończył się remisem 2:2, a na trybunach znowu było gorąco. Niestety, tym razem jedna osoba została ciężko ranna, o czym informują największe portale na całym świecie.
Z sektora zajmowanego przez kibiców Lewskiego poleciał ładunek wybuchowy. Nieopodal stali policjanci, którzy po detonacji oberwali odłamkami. Najwięcej pecha miała bułgarska policjantka, która trafiła do szpitala w ciężkim stanie.
- Nadal jest z nią źle. Przeszła operację, ale w jej twarzy i oku nadal jest wiele kawałków szkła. Takie zachowania są niedopuszczalne. To nie była petarda, a bomba - mówi komisarz Anton Zlatanov.
Na razie nie wiadomo, czy policjantka nie będzie miała trwale uszkodzonego wzroku. Szybko jednak zatrzymano ludzi, którzy mogą mieć związek z tym zdarzeniem. Policja aresztowała ponad dwudziestu chuliganów.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko". #20. Marcin Animucki: Problemem na polskich stadionach jest pirotechnika