Lucas Vazquez miał swój wkład w awans Realu Madryt do półfinału Ligi Mistrzów. To właśnie na nim został podyktowany rzut karny w doliczonym czasie gry meczu z Juventusem Turyn (1:3). Gola na wagę półfinału zdobył niezawodny Cristiano Ronaldo.
26-latek skomentował teraz kolejną wpadkę Realu Madryt, który w środę tylko zremisował u siebie z Athletic Bilbao (1:1).
- Ten remis ma słodko-gorzki posmak. Drużyna rozegrała świetny mecz, byliśmy lepsi w każdym momencie. Oni zdobyli gola na początku i cofnęli się, świetnie broniąc. Grali swój mecz. My mieliśmy mnóstwo sytuacji, ale zabrakło skuteczności - mówi pewny siebie piłkarz.
Jeszcze większą pewność siebie pokazuje w pytaniu o rywalizację z Bayernem Monachium. - Czujemy dużą moc. Wiemy, o co gramy i co mamy zrobić. Teraz jest tydzień na pracę nad tym dwumeczem, na który mamy wielkie chęci. Bardzo chcemy wygrać w Monachium - tłumaczy skrzydłowy Los Blancos.
- Nasza forma? Jesteśmy na dobrej drodze. Drużyna gra dobrze i czuje pewność siebie, to jest najważniejsze - dodaje Lucas Vazquez.
Pierwszy mecz Bayernu z Realem w 25 kwietnia w Monachium. Rewanż pierwszego maja na Santiago Bernabeu w Madrycie. W drugiej parze Liverpool zmierzy się z AS Roma. Wielki finał odbędzie się 26 maja w Kijowie.
ZOBACZ WIDEO Isco strzelił bramkę i... przeprosił kibiców. Real pokonał Malagę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]