Spór między oboma panami trwa od 2011 roku, kiedy prowadzący FC Barcelonę Guardiola odsunął od zespołu klienta Mino Raioli, Zlatana Ibrahimovicia. Włoch przytoczył zresztą pewne sytuacje z tamtego okresu. – Kiedyś powiedział Zlatanowi, by do niego przychodził z każdym problemem. Ale jak doszło co do czego, to ignorował go, nie wystawiał w składzie, nawet nie mówił mu "cześć!" To samo zrobił też Maxwellowi, który jest cudownym chłopakiem – opowiadał.
50-latek, który ostatnio regularnie dostarcza piłkarzy do Manchesteru United zaznaczył, że nigdy nie oddałby ich w ręce Hiszpana, bo nie chce przykładać rąk do jego dobrych wyników. - Pep Guardiola jako trener jest fantastyczny. Ale jako człowiek to absolutne zero. Tchórz, pies... – wyliczał Włoch, dodając: - Guardiola może wygrać Ligę Mistrzów, ale bardzo bym tego nie chciał.
Manchester City w ćwierćfinale Ligi Mistrzów zmierzy się z innym angielskim zespołem, Liverpool FC. Pierwszy mecz zaplanowano na 4.04.
ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Zweryfikuje nas dopiero mecz z Senegalem