Barcelona - Chelsea. W Katalonii obawiają się powtórki z 2012 roku

Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Andreas Christensen (z lewej)  i Lionel Messi (z prawej)
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Andreas Christensen (z lewej) i Lionel Messi (z prawej)

Mimo dobrego wyniku w Londynie (1:1), Barcelona obawia się rewanżu z Chelsea i odpadnięcia z Ligi Mistrzów. Carles Puyol wrócił do wydarzeń z 2012 roku, gdy Katalończycy przeżyli dramat, a też uchodzili za murowanego faworyta.

Wówczas oba zespoły spotkały się w półfinale i to The Blues byli ostatecznie górą. - Różnica polegała na tym, że wtedy przegraliśmy w pierwszym spotkaniu 0:1. W rewanżu prowadziliśmy już 2:0, ale szybko zrobiło się 2:1, a potem Fernando Torres wykończył kontrę, trafił na 2:2 i zostaliśmy wyeliminowani - powiedział były obrońca Blaugrany, Carles Puyol.

- W środę spodziewam się podobnego meczu. Chelsea będzie mocna w obronie i poszuka kontrataków. Barcelonie może natomiast pomóc lekka przewaga po bramkowym remisie w Londynie - dodał.

Puyol podkreślił, że w starciu z ekipą The Blues niczego nie można być pewnym. - Oni już pokazali, że są znakomicie zorganizowani, doskonale wiedzą jak chcą grać. Do tego mają szybkich i niebezpiecznych zawodników w przedniej formacji. Barcelona powinna poszukać gola, w przeciwnym wypadku może zostać zraniona.

Rewanżowe starcie 1/8 finału Ligi Mistrzów rozpocznie się o godz. 20.45.

ZOBACZ WIDEO Rodrigo katem Sevilli. Trwa świetna seria Valencii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: