Premier League: epicka pogoń Manchesteru United i dramat Crystal Palace! Jarosław Jach na ławce

Getty Images / Catherine Ivill / Na zdjęciu: Alexis Sanchez i James Tomkins
Getty Images / Catherine Ivill / Na zdjęciu: Alexis Sanchez i James Tomkins

To była Premier League w pełnej krasie! Przez ponad połowę meczu Crystal Palace kapitalnie zatrzymywało Manchester United, prowadziło nawet 2:0, ale ekipa Jose Mourinho pokazała fantastyczny charakter i wygrała 3:2!

Czerwone Diabły ostatnio zawodziły na wyjazdach (przegrały 0:2 z Tottenhamem i 0:1 z Newcastle) i również na Selhurst Park na początku szło im jak po grudzie. Duża w tym zasługa Orłów, które wyszły na boisko niesamowicie naładowane i skutecznie neutralizowały atuty faworyta. Miały też szczęście, bo głównie ono dało im prowadzenie już w 11. minucie. Po ataku pozycyjnym Christian Benteke wyłożył piłkę na 17. metr do Androsa Townsenda, a ten natychmiast uderzył i piłka wpadła do siatki przy samym słupku. Nie poleciałaby tam jednak, gdyby nie rykoszet od Victora Lindelofa. Zmylony David de Gea tylko patrzył.

Hiszpan nie interweniował także na początku drugiej części, gdy zespół Roya Hodgsona w banalny sposób podwyższył prowadzenie. Jeffrey Schlupp szybko rozegrał rzut wolny, a Patrick van Aanholt z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam.

Wtedy mało kto myślał, że niemrawo grająca drużyna Jose Mourinho będzie jeszcze w stanie się podnieść. Butlę z tlenem podał jej jednak przeciwnik. Już w 55. minucie, po nieudanej pułapce ofsajdowej, głową do siatki trafił Chris Smalling i Orły zaczęły grać nerwowo. W efekcie na kwadrans przed końcem ich prowadzenie stało się historią. Niesamowity spryt pokazał Romelu Lukaku, który kilka razy markował strzał w polu karnym, bo panował tam tak duży tłok, że gospodarze mogli go zablokować. Znalazł jednak odpowiedni moment, w końcu uderzył i Wayne Hennessey skapitulował.

Końcówka to już ataki na wariata z obu stron. Londyńczycy mogli jeszcze świętować, lecz de Gea cudem obronił główkę Benteke. W doliczonym czasie ostateczny cios zadały natomiast Czerwone Diabły. Cóż to był za błysk Nemanji Maticia! Serb dopadł do piłki przed polem karnym, natychmiast ułożył ją sobie do strzału i posłał idealnie przy słupku.

Manchester United przeszedł w poniedziałek drogę z piekła do nieba (Crystal Palace dokładnie odwrotną) i znów jest wiceliderem. Londyńczycy natomiast pozostają w strefie spadkowej.

Po raz pierwszy do osiemnastki meczowej Orłów załapał się Jarosław Jach. Były obrońca KGHM Zagłębia Lubin na debiut w Premier League musi jednak poczekać.

Crystal Palace - Manchester United 2:3 (1:0)
1:0 - Andros Townsend 11'
2:0 - Patrick van Aanholt 48'
2:1 - Chris Smalling 55'
2:2 - Romelu Lukaku 76'
2:3 - Nemanja Matić 90+1'

Składy:

Crystal Palace: Wayne Hennessey - Aaron Wan-Bissaka, Martin Kelly, James Tomkins, Patrick van Aanholt, Andros Townsend, James McArthur, Luka Milivojević, Jeffrey Schlupp (80' Jairo Riedewald), Christian Benteke, Alexander Sorloth.

Manchester United: David de Gea - Antonio Valencia (67' Juan Mata), Chris Smalling, Victor Lindelof, Ashley Young (67' Luke Shaw), Scott McTominay (46' Marcus Rashford), Nemanja Matić, Paul Pogba, Alexis Sanchez, Romelu Lukaku, Jesse Lingard.

Żółte kartki: Andros Townsend (Crystal Palace) oraz Scott McTominay, Ashley Young, Nemanja Matić (Manchester United).

Sędzia: Neil Swarbrick.

ZOBACZ WIDEO Przykry powrót Arkadiusza Milika - skrót meczu SSC Napoli - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (3)
avatar
tomash148
6.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda tylko, że taki fajny klub jak United jako trenera wziął sobie coś takiego jak mourinho... wielka szkoda. 
-NIGHT-
5.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
i za to kocha sie united xd