Arkadiusz Malarz: Po meczu z Jagiellonią wrócimy na pierwsze miejsce

Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Arkadiusz Malarz
Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Arkadiusz Malarz

- We wtorek znów będziemy na pierwszym miejscu - deklaruje Arkadiusz Malarz, bramkarz Legii. Aby tak się stało, warszawianie muszą pokonać w hicie 25. Lotto Ekstraklasy Jagiellonię Białystok.

Przed 24. kolejką Lotto Ekstraklasy warszawianie mieli dwa punkty przewagi nad Jagiellonią Białystok. Zespół Romeo Jozaka tylko zremisował z Cracovią, co wykorzystała "Jaga", która pewnie ograła Lechię 4:1. Warszawianie po meczu w Krakowie bardzo narzekali na przeraźliwe zimno i stan murawy.

- Nie mogliśmy na nim grać w sposób, w jaki potrafimy najlepiej, i co nieźle zaczęło wyglądać w poprzednich meczach. Także dlatego, nie było to dla nas udane spotkanie - mówi Arkadiusz Malarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Przed Legią dwa mecze w domu z bardzo trudnymi rywalami. Najpierw do Warszawy przyjedzie Jagiellonia, a po kilku dniach Lech. - Trzeba zebrać siły, dobrze się zregenerować i odebrać punkty, które straciliśmy w Krakowie - przyznaje bramkarz warszawskiego zespołu.

Malarz deklaruje jednocześnie, że po wtorkowym meczu z Jagiellonią Legia znów będzie na fotelu lidera. Aby tak się stało, warszawianie muszą pokonać zespół Ireneusza Mamrota. - We wtorek znów będziemy na pierwszym miejscu - podkreśla.

ZOBACZ WIDEO Messi i Suarez błyszczeli. Siedem goli w meczu Barcelony [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (4)
Mo39
26.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jak pomoże sędzia , to tak. Przykład mecz z Cracovią, kiedy sędzia odgwizdał faul z kapelusz K. Piątka, gdyż byłby on sam na sam z Malarzem. ( vide Canal wypowiedź-Stempniewskiego ). 
avatar
marolstar
26.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
no to zobaczymy ok 22.30......Jaga trafiła z napastnikiem, który nęka obrońców a już w Krakowie stoperzy mieli problem z napastnikiem Cracovii, do tego widzę duże problemy przy stałych fragment Czytaj całość