Grzegorz Kuświk w Lechii Gdańsk występuje od sezonu 2015/16. Zagrał w 72 meczach i strzelił 19 bramek. Po raz ostatni zdobył gola dla Lechii 25 lutego 2017 roku. Od tego czasu zagrał 19 spotkań i ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Wydawało się, że trafi do Bruk-Bet Termaliki, nie wystąpił w żadnym sparingu Lechii. Teraz nieoczekiwanie wrócił do łask.
- Strata Rafała Wolskiego jest duża dla klubu, bo była to dla nas ważna opcja w ataku. Musimy szukać czegoś, kto da nam to, czego potrzebujemy. Grzegorz Kuświk ma odpowiedni charakter i to dobra okazja, by dać mu szansę. Zastanawiałem się nad tym czego i kogo nam brakuje, dlatego go przywróciłem. Grzegorz świetnie pokazywał się na treningach i w grach drugiego zespołu. Chcę mu dać mu szansę, by wykazał motywację - powiedział Adam Owen.
Po kontuzji Rafała Wolskiego pojawiły się natomiast pytania, czy gdyby pojechał na obóz do Turcji, byłby lepiej przygotowany i mógłby uniknąć kontuzji. - On pracował w ten sam sposób w Gdańsku, jak wyglądałoby to w Turcji. Jedyną róznicą jest pogoda, ale na pewno nie o to chodzi. Miał pecha, takie rzeczy się zdarzają - ocenił Owen.
Po dwóch spotkaniach w 2018 roku okazało się jasne, że Lechia Gdańsk musi się teraz zmierzyć z problemem w ofensywie. – Po pierwszej rundzie, kiedy traciliśmy dużo bramek, chcieliśmy to poprawić i lepiej wykorzystywać piłkarzy w defensywie. Można być zadowolonym z gry obronnej, jednak w ataku sporo nam brakowało. Dlatego myślimy nad rozwiązaniami - stwierdził trener klubu znad morza.
ZOBACZ WIDEO Kuriozalny "swojak", Inter Mediolan na łopatkach [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]