- Graliśmy naprawdę w niezłym tempie. Z perspektywy czasu żałuję, że nie zdobyliśmy z czterech goli, chociaż z drugiej strony przed samym meczem mówiłem, jak bardzo zależy mi na zakończeniu tego spotkania z zerowym kontem po stronie strat - powiedział szkocki menedżer.
Ferguson uważa, że to właśnie Arsene Wengera i jego zawodników czeka trudniejsze zadanie w przyszły wtorek podczas rewanżu na Emirates Stadium.
Jedynego gola w meczu z Kanonierami strzelił John O'Shea, choć okazji do podwyższenia wyniku miał Manchester Unietd co najmniej kilka. W kluczowych momentach zawodzili jednak Cristiano Ronaldo czy Carlos Tevez. - Większym problemem byłoby, gdybyśmy tych okazji do zdobycia goli nie mieli - przyznał Alex Ferguson i dodał: - Wierzę, że moi podopieczni będą stwarzali sobie okazje do zdobycia goli także w spotkaniu rewanżowym.