Prezes Daniel Levy miał zapewnić Harry'ego Kane'a, że nie będzie robił mu problemów w ewentualnym transferze do Realu Madryt. Szef Tottenhamu Hotspur doskonale pamięta sytuacje Garetha Bale'a oraz Luki Modricia, którzy w przeszłości "wymuszali" na działaczach przeprowadzkę do stolicy Hiszpanii. Teraz wszystko ma się odbyć w zdecydowanie lepszej atmosferze.
Tottenham stawia jednak pewne warunki. - Cała transakcja musi się zamknąć w kwocie około 200 mln euro - informuje "Mundo Deportivo". Byłby to drugi najwyższy transfer w historii piłki nożnej. Na pierwszym miejscu jest oczywiście Neymar (222 mln euro).
Drugim warunkiem jest szybkość operacji. - Transfer musi zostać sfinalizowany na początku letniego okienka, najlepiej przed rozpoczęciem mundialu w Rosji - tłumaczy hiszpańskie źródło. Klub z Londynu chce mieć dużo czasu, aby znaleźć ewentualnego zastępcę dla Kane'a. Przypomnijmy, iż okno transferowe w Anglii zamyka się już 9 sierpnia.
Oprócz napastnika Kogutów, na celowniku Realu Madryt znajdują się: Davida de Gea (Manchester United), Thibaut Courtois (Chelsea), Eden Hazard (Chelsea) i Allison Becker (AS Roma). Prezes Florentino Perez nie podejmuje jeszcze żadnych konkretnych ruchów. Priorytetem dla zespołu jest teraz triumf w Lidze Mistrzów.
Przypomnijmy, iż Kane ma za sobą fantastyczny 2017 rok. Zdobył 56 bramek w 52 meczach i wyprzedził Leo Messiego (54 gole), Roberta Lewandowskiego, Cristiano Ronaldo oraz Edinsona Cavaniego (53).
ZOBACZ WIDEO: Puchar Anglii: pewny awans Chelsea. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]