Puchar Włoch: walka o finał. Juventus i Lazio w stresujących miejscach

Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: piłkarze Juventusu Turyn
Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: piłkarze Juventusu Turyn

W półfinałach Pucharu Włoch zmierzą się Atalanta Bergamo z Juventusem i AC Milan z Lazio. Historia pokazuje, że wyżej notowane kluby mogą mieć problem z wypracowaniem dobrego wyniku przed rewanżem.

W poprzednim roku Juventus nie potrafił pokonać Atalanty w Bergamo. Remisował 2:2 w trudnych do przełknięcia okolicznościach. W kwietniu stracił drugiego gola w 89. minucie po uderzeniu Remo Freulera. Powrócił do Lombardii w październiku, pozwolił drużynie Gian Piero Gasperiniego odrobić stratę dwóch bramek, a kiedy miał ogromną szansę na odzyskanie prowadzenia, Paulo Dybala zmarnował rzut karny. - Dobrze rozpoczęliśmy ten mecz, ale nie utrzymaliśmy poziomu. Mecz we wtorek będzie inny, a cała rywalizacja potrwa 180 minut, potrzebujemy strzelić gola na wyjeździe - mówi Massimiliano Allegri, trener Juventusu.

- Granie w Bergamo jest zawsze skomplikowane. Atalanta stała się we Włoszech bardzo trudnym do pokonania przeciwnikiem. Drużyna i jej trener Gasperini zasługują na respekt. Puchar Włoch jest dla nas celem do zdobycia. W DNA Juventusu jest wpisane wygrywanie każdego dnia. Odpuszczanie pucharu byłoby błędem. Nie gramy o tysiąc trofeów, a o trzy i dlatego chcemy być po raz czwarty z rzędu w finale - dodaje Allegri.

W przypadku Juventusu można mówić o małej niemocy. Lazio mierzy się z wielkim impasem na terenie AC Milan. Stołeczna drużyna zagrała w tym wieku 23 mecze na wyjeździe z Rossonerimi, a wygrała jeden z nich. Właśnie w Pucharze Włoch. 27 stycznia 2015 roku zwyciężyła 1:0 dzięki bramce Lucasa Biglii, który od tego sezonu jest piłkarzem właśnie Milanu. Bianconeri utrzymali prowadzenie pomimo drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki dla Lorika Cany już w pierwszej połowie. W tym spotkaniu wystąpili po stronie Lazio i mogą zagrać również w środę tylko Stefan Radu, Dusan Basta i Marco Parolo.

Po raz ostatni Lazio było w Mediolanie w niedzielę. Stresujące miejsce ponownie sparaliżowało drużynę Simone Inzaghiego. Zagrała zdecydowanie najsłabsze zawody w tym roku. W bramce starał się uratować rzymian Thomas Strakosha, w przodzie szarpał Sergej Milinković-Savić, ale to wszystko było za mało. Lazio przegrało pierwszy w tym sezonie mecz ligowy poza Rzymem 1:2 i to mediolańczycy zyskali przewagę psychologiczną przed pucharowym rewanżem. Rossoneri są w tym roku niepokonani i jak zapewnia trener Gennaro Gattuso, coraz mocniejsi.

Półfinały Pucharu Włoch mogą być czasem dużych powrotów. Po pierwsze w bramce Juventusu stanie Gianluigi Buffon. Jego absencja spowodowana kontuzją trwała dwa miesiące. W tym okresie nie musiał obawiać się o wyniki Starej Damy, zadbał o to jego dubler. W 10 opuszczonych przez Buffona meczach Wojciech Szczęsny przepuścił do bramki piłkę tylko raz. W pozostałych dziewięciu spotkaniach Polak zachował czyste konto. Dużo pracy nie miał, ale kiedy już był zagrożony, stawał na wysokości zadania. Buffon to od dwóch dni 40-latek. Bronił w ostatnim wygranym meczu Juventusu w Bergamo, zachował czyste konto i liczy na podobny, spóźniony prezent na urodziny.

W poniedziałek trenował normalnie Ciro Immobile i jest prawdopodobne, że także najlepszy strzelec Serie A wróci do gry w meczu pucharowym. Styczeń napastnik ten rozpoczął od wbicia czterech bramek SPAL-owi, po czym wypadł trenerowi Simone Inzaghiemu na ponad dwa mecze. Jego nieobecność była widoczna w niedzielę. Felipe Caicedo nie doszedł do żadnej sytuacji podbramkowej, tylko nieco lepiej wypadł Felipe Anderson. - Będziemy oceniać stopień ryzyka. Musimy być racjonalni i brać pod uwagę jak wiele meczów jest przed nami. Nie możemy sobie pozwolić, żeby kontuzja Ciro pogłębiła się i wypadł nam na dłuższy okres - tłumaczy sytuację Inzaghi.

Wszystkie kluby grające w półfinale Pucharu Włoch są uczestnikami europejskich pucharów i w przeszłości zdobyły Coppa Italia. Juventus i Lazio to finaliści poprzedniej edycji. Najtrudniejszą drogę do obecnego etapu rozgrywek miała Atalanta, która wyeliminowała na wyjeździe SSC Napoli. Piłkarze Milanu i Juventusu pokonali w poprzedniej rundzie lokalnego wroga, a Lazio poradziło sobie z ACF Fiorentina. Rzymianie to z kolei jedyna drużyna, która w weekend nie wygrała meczu ligowego.

1/2 finału Pucharu Włoch:

Atalanta Bergamo - Juventus Turyn / wt. 30.01.2017 godz. 20.45

AC Milan - Lazio Rzym / śr. 31.11.2017 godz. 20.45

ZOBACZ WIDEO: AC Milan lepszy od Lazio. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)