25 sekund wystarczyło piłkarzom z Bolonii na objęcie prowadzenia w Neapolu. Ich pierwsza akcja oskrzydlająca zakończyła się miękkim dośrodkowaniem Federico Di Francesco do Rodrigo Palacio. Argentyńczyk główkował od słupka do bramki i wywołał konsternację na trybunach. Gospodarze nie przywitali się z piłką, a już musieli gonić przeciwnika.
Bologna FC rozstrzelała się tak mocno, że w 5. minucie wbiła sobie gola samobójczego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka miała spaść tuż przed linią bramkową, ale niepotrzebnie ruszał ją tam Ibrahima Mbaye i nieporadnie wpakował do własnej siatki. Napoli ekspresowo wyrównało na 1:1, a spotkanie rozpoczęło się od piłkarskiego trzęsienia ziemi.
Bezpośrednio po wyrównaniu drużyna Maurizio Sarriego chciała pójść za ciosem i atakowała, jednak jej akcje nie kończyły się konkretami. Co innego szarże Bologna FC, która w 22. minucie albo w 27. minucie powinna śmiało odzyskać prowadzenie. Dwa uderzenia Palacio zatrzymał Pepe Reina, a próbę Blerima Dzemailiego zablokował w ostatnim momencie Kalidou Koulibaly. Hiszpan oraz Senegalczyk dawno nie byli w takich opałach, a Palacio grał jak za najlepszych lat i momentami ośmieszał Vlada Chirichesa.
W skomplikowanym dla siebie meczu Napoli prowadziło od 37. minuty. Pomógł sędzia, który podyktował rzut karny w "miękkiej" sytuacji po pojedynku Adama Masiny z Jose Callejonem. Egzekutorem jedenastki był Dries Mertens. Napastnik Azzurrich wrócił najwidoczniej do regularnego zdobywania goli. W styczniu strzelił cztery, a w grudniu był na zero.
ZOBACZ WIDEO Kolejne czyste konto Wojciecha Szczęsnego - zobacz skrót meczu Chievo Werona - Juventus Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Ekipa z Bolonii denerwowała się na sędziego, a złość była złym doradcą. Po przerwie Napoli było bardziej wyrachowane, z golem przewagi starało się utrzymywać w posiadaniu piłki. W 59. minucie Azzurri podwoili swoją zaliczkę. W pole karne wbiegł Mertens, przełożył sobie futbolówkę na prawą stopę i perfekcyjnie przymierzył w narożnik bramki. Antonio Mirante stał jak zamurowany i tylko obserwował idealny strzał na 3:1.
W 66. minucie Piotr Zieliński zmienił Marka Hamsika w jedenastce Napoli. To klasyczna roszada Sarriego. Polak pomógł w utrzymaniu korzystnego wyniku, cała drużyna grała jak najdłużej na utrzymanie piłki. Z ławki rezerwowych weszli jeszcze Amadou Diawara i Marko Rog, ale nie wpłynęli na mecz.
Dzięki zwycięstwu Napoli jest liderem. Przewaga Azzurrich nad Juventusem to punkt i nie zmienia się ona od kilku kolejek.
SSC Napoli - Bologna FC 3:1 (2:1)
0:1 - Rodrigo Palacio 1'
1:1 - Ibrahima Mbaye (sam.) 5'
2:1 - Dries Mertens (k.) 37'
3:1 - Dries Mertens 59'
Składy:
Napoli: Pepe Reina - Elseid Hysaj, Vlad Chiriches, Kalidou Koulibaly, Mario Rui - Allan, Jorginho (74' Amadou Diawara), Marek Hamsik (66' Piotr Zieliński) - Jose Callejon, Dries Mertens, Lorenzo Insigne (80' Marko Rog).
Bologna: Antonio Mirante - Ibrahima Mbaye, Sebastien De Maio, Filip Helander, Adam Masina - Blerim Dzemaili, Erick Pulgar, Andrea Poli (82' Godfred Donsah) - Simone Verdi (5' Ladislav Krejci), Rodrigo Palacio (74' Mattia Destro), Federico Di Francesco.
Żółte kartki: Rui (Napoli) oraz Masina, De Maio (Bologna).
Sędzia: Paolo Mazzoleni.
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]