[tag=43360]
Jarosław Jach[/tag] od dawna zapowiadał, że jest gotowy na transfer do zagranicznego klubu. Choć wiele mówiło się zainteresowaniu Sampdorii Genua a w ostatnim czasie też FC Ingolstadt, reprezentant Polski ostatecznie podpisał kontrakt z Crystal Palace.
Obrońca wyznał w rozmowie z portalem "Łączy Nas Piłka", że jest bardzo zadowolony ze swoich pierwszych dni w nowym klubie. Jach zdradził, że gra w Premier League zawsze była jego marzeniem.
- Od dziecka oglądałem ligę angielską i kibicowałem Manchesterowi United. A teraz będę miał okazję przeciwko niemu zagrać. Gdy usłyszałem o ofercie Crystal Palace, nie zastanawiałem się ani chwili. To było moje marzenie - twierdzi 23-latek.
Jach zdradza, że drużyna przyjęła go bardzo dobrze. - Drużyna świetnie mnie przyjęła. Pierwsze zajęcia były bardzo ciekawe i stały na wysokim poziomie. Już pierwszego dnia poczułem, że trenuję inaczej, lepiej, efektywniej. W zespole mamy kilku zawodników, którzy pomogą mi podnieść poziom, mogę się od nich wiele nauczyć - ocenia.
ZOBACZ WIDEO: Puchar Ligi: trzy gole w rewanżu. Arsenal zagra w finale [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Menedżerem Crystal Palce jest Roy Hodgson. Jach wyznaje, że rozmowa z doświadczonym trenerem zrobiła na nim duże wrażenie.
- Pierwsze spotkanie z nim zrobiło na mnie wrażenie. Trener powiedział, że chciałby, abym jak najlepiej czuł się w drużynie. Podkreślał, że muszę ciężko pracować na treningach i pamiętać o tym, że ważna jest nauka języka angielskiego - mówi były zawodnik Zagłębia Lubin.
Jach został zapytany o to, czy kibice nie mylą go z... Neymarem. Widać bowiem pewne podobieństwo w jego wyglądzie z gwiazdą PSG.
- Rzeczywiście, można dostrzec pewne podobieństwo. Gdybym był trochę niższy, rzeczywiście ktoś mógłby się pomylić i wziąć mnie za prawdziwego Neymara - śmieje się zawodnik.