Przed Robertem Lewandowskim i Bayernem Monachium ostatni akcent tego roku. W środę Bawarczycy zmierzą się na własnym stadionie z Borussią Dortmund w ramach Pucharu Niemiec. To będzie wyjątkowe spotkanie dla polskiego napastnika. Nie dość że zmierzy się ze swoim byłym klubem, to jeszcze ma szansę zostać najskuteczniejszym piłkarzem na świecie w 2017 roku.
"Lewy" to dzisiaj gwiazda światowego formatu. W plebiscytach wprawdzie nie ma szans z Cristiano Ronaldo czy Lionelem Messim, ale cieszy się wielkim szacunkiem. Teraz laurkę wystawił mu jego własny szkoleniowiec. Jupp Heynckes przed starciem z BVB tak mówił o kapitanie naszej kadry.
- Nie mam wątpliwości, że Lewandowski jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Dookoła nie ma zbyt wielu piłkarzy z jego jakością. Nie podam żadnych nazwisk, ale dla mnie jest jednym z trzech najlepszych na świecie - mówi niemiecki trener.
Heynckes następnie zdradził sekret, o którym głośno się nie mówiło. "Lewy" w ostatnich meczach grał z lekkim urazem, co na pewno miało wpływ na jego postawę.
- Niestety, w ostatnich tygodniach ciągle miał problemy z rzepką. W miniony piątek powiedział mi, że czuje się lepiej. Było to widać w meczu ze Stuttgartem, bo był aktywniejszy. Wiem z własnego doświadczenia, że jeżeli masz uporczywe problemy zdrowotne, to nie możesz dać z siebie 100 procent. Robert jednak zawsze jest zaangażowany i jeżeli nie może z nami trenować, to idzie na siłownię - tłumaczy Heynckes.
ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #7. Marek Jóźwiak: Niech prezes Mioduski zajmie się Legią