Duński dynamit odpalił! Hat-trick Christiana Gytkjaera i zwycięstwo Lecha Poznań na koniec roku

Expa/Newspix.pl / JAKUB PIASECKI / CYFRASPORT / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
Expa/Newspix.pl / JAKUB PIASECKI / CYFRASPORT / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań

Lech wreszcie zagrał na miarę oczekiwań. W starciu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza drużyna Nenada Bjelicy była bezdyskusyjnie lepsza i zwyciężyła 3:1 po hat-tricku Christiana Gytkjaera.

Dawno już żaden mecz w Poznaniu nie zaczął się tak dynamicznie jak ten ze Słoniami. Kibice na Inea Stadione obejrzeli szybkie, ciekawe i obfitujące w sytuacje widowisko. Od pierwszego gwizdka do zdecydowanych ataków ruszyli gospodarze, ale gra nie była jednostronna, bo zespół Macieja Bartoszka - choć robił to rzadko - potrafił się odgryźć.

Bardzo widoczny - a to również nie stanowiło w ostatnim czasie reguły - był w niedzielę Christian Gytkjaer. Duńczyk, który zastąpił w podstawowym składzie beznadziejnie grającego w spotkaniu z KGHM Zagłębiem Lubin (0:0) Denissa Rakelsa, z łatwością dochodził do sytuacji, choć w pierwszej fazie meczu seryjnie je marnował.

Napór Kolejorza rósł i w końcu goście "pękli", a Gytkjaer zadał im dwa nokautujące ciosy w zaledwie dwie minuty. Najpierw uprzedził stoperów i perfekcyjnie zamknął dośrodkowanie Wołodymyra Kostewycza z lewego skrzydła, a potem wykorzystał sytuację sam na sam z Janem Muchą po wygranej przebitce Darko Jevticia.

Wydawało się, że po szoku w ostatnim kwadransie pierwszej połowy, Bruk-Bet Termalica nic już nie wskóra. Goście sprawiali wrażenie kompletnie bezradnych i to pod ich bramką działo się zdecydowanie więcej. Mimo to zdołali złapać kontakt, wykorzystując rzut rożny. Piłka poleciała na 5. metr, Abdul Aziz Tetteh stał bardzo blisko Artema Putiwcewa, lecz pozwolił, by rywal wyskoczył mu zza pleców i głową pokonał Matusa Putnocky'ego.

Zespół z Niecieczy łatwo zdobył gola na 2:1, ale równie łatwo dał się zaskoczyć pod własną bramką i w 80. minucie było po meczu. Znów błysnął znakomicie dysponowany tego dnia Gytkjaer, który indywidualną szarżą przedarł się z lewego skrzydła w pole karne i trafił do siatki z ostrego kąta.

To premierowy hat-trick 27-letniego snajpera w barwach Kolejorza. Dotąd jego największymi osiągnięciami były dwa dublety - w spotkaniu 3. kolejki Lotto Ekstraklasy z Piastem Gliwice (5:1) i w rewanżu III rundy eliminacyjnej Ligi Europy z FC Utrecht (2:2).

Na zakończenie roku Lech pewnie i w dobrym stylu pokonał Bruk-Bet Termalicę, dzięki czemu awansował na 2. miejsce w tabeli i ma tylko dwa punkty straty do liderującej Legii Warszawa.

Lech Poznań - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:1 (2:0)
1:0 - Christian Gytkjaer 36'
2:0 - Christian Gytkjaer 38'
2:1 - Artem Putiwcew 74'
3:1 - Christian Gytkjaer 80'

Składy:

Lech Poznań: Matus Putnocky - Robert Gumny, Rafał Janicki, Emir Dilaver, Wołodymyr Kostewycz, Łukasz Trałka (55' Abdul Aziz Tetteh), Maciej Gajos, Mihai Radut, Darko Jevtić, Mario Situm (77' Kamil Jóźwiak), Christian Gytkjaer (88' Nicki Bille Nielsen).

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Jan Mucha - Mateusz Kupczak, Akos Kecskes (89' Szczepan Kogut), Artem Putiwcew, Vitalijs Maksimenko, Łukasz Piątek, Dejan Janjatović (81' Martin Miković), Bartosz Śpiączka, Samuel Stefanik, Roman Gergel (65' David Guba), Gabriel Iancu.

Żółte kartki: Mario Situm (Lech Poznań) oraz Łukasz Piątek, Artem Putiwcew, Samuel Stefanik, Dejan Janjatović (Bruk-Bet Termalica Nieciecza).

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Widzów: 8102.

ZOBACZ WIDEO Obrona potężnym problemem kadry. Paweł Kapusta: Jeżeli się nie poprawimy...

Komentarze (4)
Plotzek
18.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gytkjaer wreszcie zagrał na miarę oczekiwań wszytkich w Poznaniu. 3 gole zdobyte. Brawo. 
avatar
Marcin Gliwa
18.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrze kto na skład kolejarza i myśle kto to są Ci zawodnicy czy nie ma już polskich zawodników 
avatar
gmk38
18.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu dobry mecz dunczyka 
szczery do bólu
17.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
BRAWO KOLEJORZ!!!! A gdzie są zatwardziali kibice leglej , białe legiony , 18 i ileś tam jeszcze . Po klęsce ległej podwineli ogony i beczą . No cóż , żal im ściska pewne części ciała hihihihi Czytaj całość