W środę Biała Gwiazda w efektowny sposób ucięła w zalążku serię spotkań bez zwycięstwa (3) i w 195. derbach Krakowa pokonała Cracovię na jej terenie aż 4:1. Była to najwyższa wygrana Wisły na stadionie Pasów od 1931 roku.
Radosław Sobolewski nie ukrywa, że triumf w Świętej Wojnie pomógł mu w przygotowaniach zespołu do kończącego długą rundę jesienną meczu z Zagłębiem. A krakowianie mają w niedzielę o co grać. Po pierwsze, wyniki innych spotkań 21. kolejki sprawiły, że na przerwę zimową mogą udać się z ledwie dwupunktową stratą do podium. Po drugie, w dwóch ostatnich sezonach wiślacy kończyli rundę jesienną porażkami odpowiednio z Pogonią Szczecin (0:1) i Ruchem Chorzów (0:1)
- Oczywiście, łatwiej jest się przygotowywać do meczu po zwycięstwie. Wtedy również łatwiej wytykać piłkarzom błędy, bo wtedy więcej przyjmują i łatwiej akceptują swoje niedociągnięcia, bo wiedzą, że jednak zrobili fantastyczną robotę - tłumaczy Sobolewski, który zapewnia, że jego zespół zachowa pełną koncentrację do ostatniego jesiennego gwizdka: - Gdy analizowaliśmy z trenerem Kmiecikiem naszą pracę sprzed roku, doszliśmy do wniosku, że być może z naszej strony można było zrobić pewne rzeczy inaczej. Wnioski zostały wyciągnięte i myślę, że ambicji i wigoru piłkarzom Wisły w tym meczu nie zabraknie.
Mecz Wisły z Zagłębiem będzie pojedynkiem dwóch stawiających pierwsze kroki w zawodzie trenera reprezentantów Polski. W latach 2003-2007 Sobolewski i Mariusz Lewandowski zagrali razem w trzynastu meczach Biało-Czerwonych, a w dwóch innych zdarzyło się, że zastępowali się na boisku.
ZOBACZ WIDEO Gol Zielińskiego i pewna wygrana Napoli. Zobacz skrót meczu z Torino [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- z Mariuszem Lewandowskim znamy się bardzo dobrze. Stoczyliśmy niejeden bój w reprezentacji, choćby w pamiętnym meczu z Portugalią w Chorzowie, który wygraliśmy 2:1. Znamy się dobrze, myślę że wymienimy parę zdań przed meczem. Powspominamy w miłej atmosferze - mówi trener Wisły.
Sobolewski prowadzi Białą Gwiazdę dopiero niespełna tydzień i pod jego wodzą Wisła zagrała tylko w derbach, podczas gdy Lewandowski opiekuje się Zagłębiem kilkanaście dni dłużej i ma na koncie trzy ligowe spotkania, w których lubinianie zdobyli pięć punktów.
- Na pewno zmieniło się nastawienie mentalne Zagłębia. Zawodnicy odświeżyli głowy, pojawił się efekt "nowej miotły". W tak krótkim czasie nie da się jednak wszystkiego wywrócić do góry nogami. Można przekazać idee, ale czy będzie ona realizowana? Na razie nie widzę głębszych różnic w grze Zagłębia - Sobolewski porównuje Zagłębie Lewandowskiego do Zagłębia Piotra Stokowca.
Niedzielne spotkanie będzie też pojedynkiem czołowych snajperów Lotto Ekstraklasy: Carlitosa z Jakubem Świerczokiem. Wiślak ma na koncie 15 trafień, a licznik reprezentanta Polski wskazuje 14 goli.
Wisła Kraków - KGHM Zagłębie Lubin / nd. 17.12.2017 godz. 18:00
Przewidywane składy:
Wisła: Cuesta - Arsenić, Głowacki, Wasilewski, Sadlok - Boguski, Cywka, Wojtkowski, Imaz - Brożek, Carlitos.
Zagłębie: Polacek - Czerwiński, Kopacz, Guldan, Janus - Tuszyński, Matuszczyk, Jagiełło, Pawłowski, Janoszka - Świerczok.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).