Kamil Biliński urodził się w 1988 roku. Ostatnio młody napastnik dostaje coraz więcej szans na grę w pierwszej drużynie Śląska. Snajper na pewno zasługuje na sprawdzenie, gdyż w Młodej Ekstraklasie jest to prawdziwa "maszynka do strzelania bramek". Piłkarz strzelił już 20 goli w 24 kolejkach.
W minioną środę, w meczu Śląska Wrocław z Arką Gdynia w półfinale Pucharu Ekstraklasy Biliński na boisku pojawił się w drugiej połowie. Już po kilku minutach gry zdobył on rzadkiej urody gola, a przez resztę spotkania był jednym z najaktywniejszych zawodników. W drużynie Śląska Wrocław jest problem z napastnikami, którym brakuje regularności i skuteczności. Czy w potyczce przeciwko Jagiellonii Białystok szansę występu od pierwszych minut może dostać właśnie Biliński?- Trudno mi powiedzieć, czy Kamil Biliński wyjdzie w podstawowym składzie przeciwko Jagiellonii Białystok. Nie dlatego, że nie chce, tylko naprawdę trudno mi to stwierdzić - mówił jeszcze w środę Ryszard Tarasiewicz.
Szkoleniowiec docenia jednak walory lidera klasyfikacji strzelców Młodej Ekstraklasy. - Standardem chyba dla każdego trenera jest satysfakcja, gdy napastnik strzela bramki. Kamil bardzo ładnie się zachował, zdobył pięknego gola. Chłopak ma dar do zdobywania bramek. Myślę, że tak samo będzie w piłce seniorskiej - stwierdził po potyczce Śląska z Arką Gdynia opiekun wrocławian.