Lech Poznań wreszcie wyszedł z zapaści. "Nie liczył się styl, jakość meczu, ważne były tylko punkty"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań

Lech Poznań w dość przeciętnym stylu pokonał Wisłę Płock (2:1), ale zaliczył wreszcie upragnione przełamanie i zdobył pełną pulę po 56 dniach niemocy.

Poprzednio piłkarze Nenada Bjelicy triumfowali 1 października, gdy wysoko ograli Legię Warszawa (3:0). Później nadeszła przygnębiająca seria pięciu pojedynków bez wygranej.

- Czekaliśmy na zwycięstwo bardzo długo i tylko ono było ważne. Nie miało znaczenia jak to zrobimy, ani jaki będzie poziom spotkania. Liczyły się wyłącznie trzy punkty i na szczęście udało się je zdobyć - powiedział Robert Gumny.

W starciu z Nafciarzami wszystko rozstrzygnęło się przed przerwą. Druga połowa to mecz bez historii. Po przerwie zabrakło jakichkolwiek klarownych sytuacji. - Mamy jednak trzy oczka i może one nas teraz poniosą. Bardzo tego przełamania potrzebowaliśmy. Nie było łatwo, bo tak naprawdę obie drużyny były w dołku. Rywal nie postawił może jakichś wygórowanych warunków, ale i tak mieliśmy nerwówkę. Najpierw straciliśmy prowadzenie, a gdy je odzyskaliśmy, to cały czas była tylko jedna bramka przewagi. Teraz mam nadzieję, że w następnych spotkaniach pójdziemy za ciosem, bo wciąż musimy gonić czołówkę. Straty nie są duże i jeśli Górnik albo Legia się potkną, dość szybko możemy te zespoły dogonić - dodał obrońca Kolejorza.

W 18. kolejce poznaniacy zmierzą się na wyjeździe z Piastem Gliwice.

ZOBACZ WIDEO Serie A: trudna przeprawa SSC Napoli w Udine [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
[color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu: