Spotkanie Sandecji Nowy Sącz z Lechem Poznań nie było porywającym widowiskiem. W związku z tym, że zakończyło się ono remisem, oba zespoły dalej czekają na przełamanie w Lotto Ekstraklasie.
- Myślę, że remis jest zasłużony dla obu drużyn. My mieliśmy sytuację w pierwszej i drugiej połowie. Na koniec można powiedzieć, że to zasłużony remis. To nie był piękny mecz. Duża agresywność w tym spotkaniu - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Nenad Bjelica, trener drużyny z Poznania.
- Chcieliśmy wygrać to spotkanie, nie udało się. Musimy dalej pracować, już od teraz nad kolejnym meczem, by zagrać w nim lepiej - dodał.
- Rozpoczynamy rundę rewanżową tak, jak inaugurację - od remisu. Zawsze z Lechem są trudne mecze - w takim sensie, że musimy mocno podchodzić taktycznie do tego, żeby sporo atutów przeciwnika zniwelować. Tak też było w tym spotkaniu. Pierwsze minuty pokazały, że było trudno. Na pewno z minuty na minutę te nasze sytuacje też gdzieś się pojawiały, ale ten początek był trudny. Zespół grał solidnie, szczególnie w defensywie - skomentował natomiast Radosław Mroczkowski, trener drużyny z Nowego Sącza.
ZOBACZ WIDEO Bramka Piotra Zielińskiego - zobacz skrót meczu Napoli SSC - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Myślę, że już w drugiej połowie było widać też, że potrafiliśmy stworzyć okazję, bo i Wojtek Trochim miał fajną, i stały fragment. To coś, co dawało nam też nadzieję, że możemy tutaj wygrać ten mecz. Jest remis, patrzymy na kolejne spotkanie, które mamy - wyjazdowe w Gdyni. Będziemy na nie czekać - dodał szkoleniowiec.
Radosław Mroczkowski odniósł się także do sytuacji kadrowej swojego zespołu. - Myślę, że na następny mecz będzie trochę większe pole manewru, z czego się bardzo cieszę - podsumował szkoleniowiec.
W 17. kolejce Lotto Ekstraklasy Lech Poznań podejmować będzie Wisłę Płock, a Sandecja Nowy Sącz na wyjeździe zmierzy się z Arką Gdynia.