Reprezentacja wraca do TVP. Znamy obsadę spotkań z Urugwajem i Meksykiem

Reuters / David Mdzinarishvili / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
Reuters / David Mdzinarishvili / Na zdjęciu: reprezentacja Polski

Towarzyskie mecze z Urugwajem i Meksykiem będą transmitowane w TVP po raz pierwszy od pięciu lat. Stacja przedstawiła szczegóły obu spotkań i ich obsady. Pierwsze starcie skomentują Dariusz Szpakowski i Andrzej Juskowiak.

W tym artykule dowiesz się o:

Transmisje spotkań będą w TVP 1, TVP Sport oraz w aplikacji mobilnej TVP Sport. Samo studio w TVP Sport rozpocznie się na dwie godziny przed meczem, a po potyczce trwać będzie trwać jeszcze godzinę.

Już we wtorek TVP wypuściło spot zapowiadający studio i transmisję meczu z Urugwajem. "Wszystko wraca na swoje miejsce. Reprezentacja Polski w TVP" - brzmi hasło w reklamie. Zawarto w niej także małą prowokację w stosunku do Polsatu i komentujących spotkania Mateusza Borka i Tomasza Hajty. Na torcie nie znalazła się przysłowiowa wisienka, ale truskawka, nawiązująca do komentarza byłego piłkarza.

Mecz z Urugwajem skomentują: Dariusz Szpakowski i Andrzej Juskowiak. Studio poprowadzą: Rafał Patyra i Maciej Iwański, a ich gośćmi będą: Tomasz Frankowski, Radosław Gilewicz i Andrzej Niedzielan. Na Stadionie Narodowym będzie także aż czterech reporterów TVP Sport: Szymon Borczuch, Mariusz Jankowski, Oswald Rodrigo-Pereira i Sylwia Dekiert.

Spotkanie z Meksykiem będą komentować: Jacek Laskowski i Radosław Gilewicz. Studio poprowadzi Jacek Kurowski, a będzie mu towarzyszyć m.in. Sebastian Mila. Reporterami będą: Szymon Borczuch, Mariusz Jankowski, Oswald Rodrigo-Pereira i Rafał Patyra.

Na antenach telewizji publicznej kibice będą mogli śledzić - oprócz spotkań towarzyskich przed przyszłorocznym mundialem - wszystkie konfrontacje Polaków w eliminacjach do ME 2020 i MŚ 2022 oraz pojedynki turniejowe na MŚ 2018 i ewentualne występy na ME 2020 (odbędą się w 13 miastach Europy) i MŚ 2022 w Katarze. TVP ma również prawa do meczów Polaków w Lidze Narodów.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Rybus: Wszyscy mi gratulują, jaki mamy zespół