Karol Linetty już w minionym sezonie, który był jego debiutanckim w Serie A, był nie tylko podstawowym, ale i kluczowym zawodnikiem Sampdorii. Polak skończył rozgrywki jako najlepiej odbierający piłkę zawodnik włoskiej ekstraklasy - zanotował aż 105 odbiorów, średnio 4,2 na mecz - a to duży wyczyn w lidze, w której trenerzy cenią destruktorów na równi z kreatorami.
Ze względu na dużą mobilność i efektywność w destrukcji włoska prasa ochrzciła go "perpetuum mobile", a angielski "The Guardian" umieścił go nawet w gronie najbardziej utalentowanych piłkarzy Serie A.
Po transferze do Sampdorii jego rozwój nabrał niesamowitego rozpędu, a Linetty - jak na "perpetuum mobile" przystało - nie stoi w miejscu. W trwającej kampanii znów jest ważnym ogniwem Sampdorii, a w zgodnej opinii ekspertów wraz z Lucasem Torreirą i Dennisem Praetem tworzy jeden z najlepszych tercetów środkowych pomocników w Serie A.
W sobotnich derbach Genui Linetty znów potwierdził, że Marco Giampaolo nie pomylił się, inwestując w niego. Polak pracował na każdym centymetrze boiska. Dość powiedzieć, że zanotował sześć odbiorów - najwięcej spośród wszystkich uczestników spotkania. By obraz był pełniejszy, dodajmy, że pozostali zawodnicy Sampdorii zanotowali łącznie dziesięć odbiorów.
"Linetty to symbol tej drużyny. Gra na wysokich obrotach przez cały mecz, a walczy o piłkę nawet wtedy, kiedy już leży na boisku. Potrafi przy tym utrzymać się przy piłce i przekazać ją koledze z innego sektora boiska" - pisze o Polaku portal sampdorianews.it.
Linetty rozwija się wielowymiarowo i jest nie tylko lepszy w destrukcji, ale też w kreacji. Do tego w pięciu ostatnich kolejkach strzelił aż trzy gole.
"W porównaniu z poprzednim sezonem Linetty zrobił duży krok do przodu pod względem taktycznym i technicznym. Świetnie potrafi zaopiekować się piłką i coraz lepiej czuje się w fazie ataku. To kompletny, nowoczesny pomocnik, który potrafi zagrać na każdej pozycji w środku pola i nie tylko. To Dżoker, który nigdy nie zawodzi" - piszą dziennikarze na co dzień zajmujący się Sampdorią.
ZOBACZ WIDEO: Genialne asysty Daniego Alvesa, PSG znokautowało Angers [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]