Karl-Heinz Rummenigge zaprzecza. Alexis Sanchez nie trafi do Bayernu

PAP/EPA / Mario Ruiz / Na zdjęciu: Alexis Sanchez
PAP/EPA / Mario Ruiz / Na zdjęciu: Alexis Sanchez

Karl-Heinz Rummenigge wyznał, że Bayern Monachium nie będzie chciał pozyskać Alexisa Sancheza jako zmiennika Roberta Lewandowskiego. Prezes klubu nie ma wątpliwości, że ciężko będzie sprowadzić napastnika wysokiej klasy.

Po objęciu Bayernu Monachium przez Juppa Heynckesa mistrz Niemiec wrócił na właściwe tory, jednak nie wszystko w drużynie funkcjonuje tak jak należy. Bardzo widoczny jest przede wszystkim brak zmiennika dla Roberta Lewandowskiego.

W piątek publikowaliśmy wypowiedź prezesa Bawarczyków, Karla-Heinza Rummenigge, który wyznał, że taki stan rzeczy jest wynikiem decyzji byłego szkoleniowca drużyny, Carlo Ancelottiego. Hiszpan był latem zdania, że wystarczy mu w linii ataku Polak i wspierający go Thomas Mueller.

Teraz w Bayernie chcą naprawić błąd i sprowadzić nowego napastnika w zimowym oknie transferowym. W mediach pojawia się wiele nazwisk, w tym Alexisa Sancheza. Czy rzeczywiście Chilijczyk może wzmocnić siłę ognia mistrza Niemiec?

Rummenigge rozwiał wątpliwości w tej kwestii. Jego zdaniem Sanchez nie jest odpowiednim kandydatem. - Dlaczego? Odpowiedź jest prosta - on nigdy nie był typowym środkowym napastnikiem. Nie ma go na naszej liście - ujawnił.

Były znakomity piłkarz nie ma wątpliwości, że przeprowadzenie transferu w najbliższym czasie będzie bardzo trudnym zadaniem.

- Mamy ograniczone możliwości. Kluby nie pozbywają się łatwo swoich najlepszych piłkarzy, ponadto chcą za nich ogromnych pieniędzy. A my nie chcemy wydawać wielkich kwot. Liczymy jednak że znajdziemy optymalne rozwiązanie, które nie będzie nas wiele kosztowało - dodał tajemniczo.

Według niemieckich dziennikarzy, snajperami obserwowanymi przez Bayern są Edin Dżeko, Olivier Girour, Kasper Dolberg i Mario Gomez. Być może właśnie tego ostatniego miał na myśli Rummenigge - spośród nich kosztowałby on zdecydowanie najmniej.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ribery tańczy, Ronaldo uczy dzieci. A w polskiej A-klasie cudownie strzelają
[color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu: