Jozef trenerem Legii, a Maciej Szczęsny bramkarzem Juve. Hajto był w świetnej formie w "Cafe Futbol"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / PAP/Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Tomasz Hajto
PAP / PAP/Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Tomasz Hajto
zdjęcie autora artykułu

Komentator i ekspert piłkarski Polsatu Sport, Tomasz Hajto, nie uniknął pomyłek w trakcie niedzielnego odcinka "Cafe Futbol". Kilka razy rozbawił całe studio.

Tomasz Hajto nie daje o sobie zapomnieć. Komentator Polsatu Sport wystąpił w niedzielnym programie "Cafe Futbol", gdzie tradycyjnie już zaliczył kilka wpadek. Były reprezentant Polski kilka razy rozbawił studio, w którym siedzieli Mateusz Borek, Roman Kołtoń i Robert Błoński. Prowadzący program oraz pozostali goście reagowali na pomyłki Hajty gromkim śmiechem.

I tak nowym trenerem Legii Warszawa - według eksperta piłkarskiego - został nie Romeo Jozak, a ... Jozef! - Józef Wojciechowski (były właściciel Polonii Warszawa - przyp. red.) to inny klub kiedyś - próbował obrócić w żart pomyłkę Hajty Borek.

Reporter Polsatu pomylił też Wojciecha Szczęsnego z jego ojcem Maciejem - byłym bramkarzem Biało-Czerwonych (w latach 1991-96). - Nie mamy dziś żadnego komfortu przy obsadzeniu pozycji bramkarza w kadrze. Maciej Szczęsny nie broni w Juventusie. Wystąpił w jednym meczu, teraz znowu siedzi na ławce - argumentował Hajto w "Cafe Futbol". - Maciek Szczęsny to już dawno nie broni - poprawił eksperta Kołtoń.

Przypomnijmy, że po ostatnim meczu kadry w eliminacjach MŚ 2018 z Kazachstanem (wynik 3:0) Hajto został skrytykowany za swoje pomyłki i przejęzyczenia, które przydarzyły mu się w czasie transmisji na żywo w Polsacie.

-"Ta żółta kartka na pewno uspokoi zapędy piłkarza gruzińskiego", "Robi się tak zwany sandwich: jeden za nim, jeden przed nim", "Kamilowi brakuje tej truskawki, tego przyspieszenia" - to największe "hajtki" 44-letniego komentatora ze spotkania na Stadionie Narodowym.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski uczcił jubileusz. Dwa gole Polaka! Zobacz skrót meczu Bayern - Mainz [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: