Cenne zwycięstwo Lecha Poznań. "Postaramy się nie zatrzymywać"

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Maciej Makuszewski w barwach Lecha Poznań
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Maciej Makuszewski w barwach Lecha Poznań

Zwycięstwo z Arką Gdynia pozwoliło Lechowi Poznań zająć pozycję lidera Lotto Ekstraklasy. Po przerwie na mecze reprezentacji lechici będą chcieli umocnić się na pierwszym miejscu.

Lech Poznań był zespołem zdecydowanie lepszym od Arki Gdynia i w pełni zasłużenie sięgnął po komplet punktów. Był jednak moment, że kibice mogli obawiać się o wynik, bo w 54. minucie czerwoną kartkę otrzymał Maciej Gajos, a poznaniacy prowadzili wtedy tylko jedną bramką. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:0. - Po czerwonej kartce wkradło się trochę nerwów, ale strzeliliśmy drugą i trzecią bramkę, wszystko się uspokoiło i zdobyliśmy trzy punkty - mówi Robert Gumny, obrońca Lecha.

Arkę Gdynia mimo przewagi stać było tylko na kilku minut odważniejszych ataków. - Prawie całą drugą połowę graliśmy w osłabieniu, dlatego musieliśmy bronić wyniku. Dopisało nam jednak szczęście, strzeliliśmy kolejne bramki. Skończyło się 3:0 i wygląda to pięknie i gładko - dodaje młody lechita.

Lech Poznań miał mecz pod kontrolą, choć nie stwarzał zbyt dużej liczby sytuacji strzeleckich. Wszystkie bramki zdobył po stałych fragmentach gry. - Z drużynami grającymi defensywnie gra się ciężko. Strzeliliśmy na 1:0 i dalej kontrolowaliśmy przebieg meczu. Czekaliśmy na to co zrobi Arka, ale nie chciała zrobić za wiele. Po czerwonej kartce był moment, w którym myśleliśmy, że będzie trudno, ale udało się zdobyć bramkę na 2:0, co zamknęło spotkanie. Potem Mario Situm dołożył trzeciego gola i był to zasłużony wynik - analizuje mecz Maciej Makuszewski.

Powołany do reprezentacji Polski pomocnik Lecha Poznań zdobył drugą bramkę, która była bardzo ważna, bo rozstrzygnęła losy meczu. - Przy rzucie rożnym stanąłem na szesnastym metrze i zaryzykowałem, bo zawodnik Arki chciał mnie wyciągnąć z tej strefy i poszedł wyżej. Ja nie wyszedłem i czekałem co zrobimy po tym stałym fragmencie gry. On popełnił błąd, byłem sam i piłka spadła mi pod nogi, więc nie kalkulowałem i uderzyłem idealnie tam gdzie chciałem - opowiada Makuszewski.

Przerwę na mecze reprezentacji Lech spędzi jako lider Lotto Ekstraklasy. Celem drużyny w tym sezonie jest zdobycie mistrzostwa i w kolejnych spotkaniach poznaniacy będą chcieli umocnić się na pierwszej pozycji. - W kolejnych meczach również będziemy chcieli zdobywać trzy punkty i postaramy się nie zatrzymywać - kończy optymistycznie Robert Gumny.

ZOBACZ WIDEO Piękna bramka Zielińskiego. Zobacz skrót meczu Napoli - Atalanta [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)