Piękny gest fair play w II lidze. Radomiak Radom "oddał" przypadkowo zdobytą bramkę (wideo)

Facebook / RKS Radomiak Radom / Na zdjęciu: mecz piłkarzy Radomiaka Radom
Facebook / RKS Radomiak Radom / Na zdjęciu: mecz piłkarzy Radomiaka Radom

Znakomita reklama fair play miała miejsce w piątkowym meczu 3. kolejki II ligi. Radomiak Radom pokonał Rozwój Katowice 4:1, ale kibice zapamiętają to spotkanie nie ze względu na wynik, a na bardzo sportowe zachowanie gospodarzy.

W 50. minucie przy walce o piłkę ucierpiał Kamil Cupriak. Akcja toczyła się dalej, ale gracz Radomiaka nie podnosił się z murawy. Jeden z piłkarzy Rozwoju Katowice wybił więc piłkę za linię boczną. Gdy udzielono pomocy Cupriakowi, goście w duchu fair play oddali piłkę rywalom.

Ta jednak była uderzona tak niefortunnie, że przelobowała bramkarza drużyny z Katowic, Bartosza Golika i wpadła do bramki. Autorem tego trafienia został Maciej Świdzikowski.

Jednak chwilę później gospodarze zachowali się bardzo honorowo i po wznowieniu gry pozwolili przeciwnikom zdobyć bramkę, aby "wrócić" do stanu sprzed przerwy w meczu. Gola kontaktowego dla Rozwoju zdobył Michał Płonka.

Okazał się on jednak również trafieniem honorowym, bo Radomiak wygrał całe spotkanie 4:1. Poza Świdzikowskim i Płonką na liście strzelców znaleźli się także Maciej Filipowicz, Leandro i wspominany Cupriak.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: karne pompki piłkarzy Barcelony

- Dziękuję drużynie Radomiaka. Takie zachowanie rzadko się widzi, ale też i chwali. Dla mnie to było bardzo miłe zaskoczenie. Od dziś trzymam kciuki za zespół z Radomia i życzę mu awansu do I ligi. Takie rzeczy się liczą - powiedział po spotkaniu szkoleniowiec katowiczan, Marek Koniarek.

Po tej wygranej radomianie objęli prowadzenie w tabeli II ligi, choć wyprzedzić ich może jeszcze GKS 1962 Jastrzębie, który w sobotę o 17:00 zmierzy się z Błękitnymi Stargard.

Całą sytuację można zobaczyć na poniższym materiale:

Źródło artykułu: