Najnowsze notowanie Rankingu FIFA ukazało się w czwartek. Tak wysoko jeszcze nie byliśmy. Cezary Kucharski do naszej pozycji podchodzi na chłodno. - 5. miejsce to nie jest medal imprezy. A wolałbym, żebyśmy to tam odnosili sukcesy. Wiadomo, należy się cieszyć, ale nie przywiązuję to tego większej uwagi. 76. miejsce, na którym kiedyś byliśmy, też nie było adekwatne do naszej siły. Teraz też myślę, że jest więcej reprezentacji silniejszych od nas. Oczywiście, zawsze lepiej być wyżej niż niżej. Na pewno w narodzie jest więcej optymizmu - mówi nam.
- Kiedyś pewnie bym sobie tego miejsca nie wymyślił - przyznaje z kolei WP SportoweFakty inny były kadrowicz Kamil Kosowski. - Tak się jednak stało, marketingowo to wielka sprawa. Ale nasza drużyna w pełni sobie na to miejsce zasłużyła - uważa.
Polska wyprzedza m.in. takie potęgi jak mistrza Europy Portugalię, Belgię, Francję, Hiszpanię, Włochy i Anglię. Przed nami są tylko Szwajcaria, Argentyna, Niemcy i liderująca Brazylia. Jeśli do listopada nasz zespół nie spadnie poniżej miejsca siódmego, to w losowaniu grup na mistrzostwa świata będzie rozstawiony. Bo to, że zespół Adama Nawałki na mundial do Rosji pojedzie, jest już prawie pewne.
Wysokie miejsce Polaków to jedna sprawa. A druga - czy ten ranking nieco nie zakłamuje rzeczywistości. Nasz dziennikarz Marek Wawrzynowski napisał, że obraz całej naszej piłki dobrze nie wygląda. I tak naprawdę to wozimy się na plecach Roberta Lewandowskiego. Dopóki strzela, mamy złudne wrażenie, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Tymczasem polskie kluby nic nie znaczą w Europie, a następców Lewandowskiego i jego kumpli z obecnej kadry nie widać.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak kibice PSG trollują fanów Barcy. Przez Neymara
Kucharski: - Mamy wyjątkowego piłkarza klasy światowej, który rozstrzyga losy ważnych spotkań. Dawno nie mieliśmy takiej sytuacji. Jak Szwecja miała Ibrahimovicia, to też była mocna. Tak, Robert jest wyjątkowy, ale trzeba spojrzeć na sytuację szerzej. I rzeczywiście jego pozycja w światowym futbolu i to co w nim znaczy, odbiega od naszej codziennej rzeczywistości.
- Faktycznie, będziemy mieli problem gdy skończy karierę. Cała obecna kadra jest teraz w największym wieku do osiągania sukcesu. Kolejne lata mogą być bardziej rozczarowujące - przewiduje agent naszego najlepszego zawodnika.
- Trzeba wychować kolejnego Roberta Lewandowskiego, ale to będzie trudne - mówi Kosowski. - Cieszmy się, że trafiliśmy na taki czas. Bułgaria miała Dymitara Berbatova i też wiozła się na jego plecach. Rozpaczałbym raczej nad młodzieżowcami, którzy w mistrzostwach Europy zagrali beznadziejnie. Tutaj patrzmy, szukajmy kogoś, kto za 3 lata będzie strzelał po 50 goli w sezonie.
I dodaje: - Gdy już minie epoka Roberta, kadra będzie musiała się przewartościować. Na razie jednak go mamy, a jego oglądanie to przyjemność.
Kolejne mecze reprezentacja Polski rozegra z Danią (1 września) i Kazachstanem (4 września). To będą eliminacje do mistrzostw świata i jest szansa, że już po tych spotkaniach zespół Nawałki awansuje do turnieju.
Do tej pory powinien miec przynajmniej 10 zawodnikow w kadrze!!!!
gdzie jest jego dobra robota????
Po co sie wysilac???ma Lewandowskie Czytaj całość
co mowi nikt nie jest nie zastapiony a pilka to gra dryzunowa a nie solowa na ten wynik pracuje cala druzyna n Czytaj całość