Górnik Zabrze był zdecydowanym faworytem spotkania z Sokołem Ostróda. Śląski zespół, podobnie jak w potyczce poprzedniej rundy Pucharu Polski z ROW-em Rybnik, nie wystąpił w swoim najmocniejszym zestawieniu. Trener Marcin Brosz dał szansę gry dublerom, a ci go nie zawiedli. - Mamy 20 zawodników i rotujemy zestawieniem. Nie da się grać dziesiątką zawodników. W Rybniku też mieliśmy podobny skład. Taki jest plan i konsekwentnie staramy się go realizować - powiedział szkoleniowiec zabrzan.
Sensacyjnie prowadzenie objęła drużyna z Ostródy. W 20. minucie gola zdobył Daniel Mlonek. Goście odpowiedzieli dopiero w drugiej połowie. W 67. minucie wyrównał Rafał Wolsztyński. W końcówce Górnik zadał jeszcze dwa ciosy. Gole strzelili Damian Kądzior oraz Wolsztyński. Dla beniaminka Lotto Ekstraklasy nie było to łatwe spotkanie.
- Dopóki motorycznie wszystko było na podobnym poziomie, to mieliśmy ogromne problemy. Ten mecz pokazuje, jacy ważni są napastnicy. To oni powodują, że każda strzelona bramka dodaje nam spokoju. W Ostródzie każde nasze niepowodzenie sprawiało, że wkradało się zdenerwowanie - stwierdził Brosz.
Wolsztyński, który wraca do formy po długiej kontuzji, był bohaterem Górnika. Trener śląskiego klubu pochwalił jeszcze jednego gracza. - Niezmiernie się cieszę z postawy Rafała Wolsztyńskiego. Czekamy na niego od dłuższego czasu, a on daje nam sygnały, że nie tylko zaczyna dobrze poruszać się po boisku, ale i też jest skuteczny. Bardzo ważnym piłkarzem był Szeweluchin. Wygrał masę powietrznych pojedynków, a rywale byli dobrze przygotowani do stałych fragmentów. On sprawił, że nie straciliśmy bramki, która by nam na pewno utrudniła odrobienie strat - dodał Brosz.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak kibice PSG trollują fanów Barcy. Przez Neymara (WIDEO)
III-ligowiec postraszył Górnika. Po meczu trener Sokoła był dumny ze swoich graczy.
- Górnik to zespół, który ma duży potencjał. Jestem mocno podbudowany, że w polskiej lidze są pod względem dyscypliny tak dobrze zorganizowane drużyny. Mieliśmy swój plan na mecz i staraliśmy się go zrealizować. Jestem zadowolony z zawodników i dumny z tego, że nie przestraszyli się Górnika. Nie traktowaliśmy Pucharu Polski jako przygody, podchodziliśmy do niego poważnie - powiedział szkoleniowiec ostródzkiego zespołu, Karol Szweda.
W 1/8 finału Pucharu Polski Górnik Zabrze zmierzy się z Sandecją Nowy Sącz. Mecz wstępnie zaplanowany jest na 20 września.