31 lipca Cristiano Ronaldo pojawił się w sądzie w Pozuelo de Alarcon w roli oskarżonego o domniemane oszustwo podatkowe przeciwko skarbowi państwa. Sprawa dotyczy lat 2011-14. Portugalczyk przed sędzią Monicą Gomez zapewnił, że nigdy nie ukrywał przychodów w swoich zeznaniach podatkowych. - Od zawsze proszę moich doradców, aby wszystko było na czas płacone, ponieważ nie chcę mieć żadnych problemów z tym związanych - mówił piłkarz Realu Madryt.
Jak podaje portal "Football Leaks", Ronaldo ma czas do 20 sierpnia, aby podjąć decyzję czy utrzymywać, że jest niewinny i wtedy ryzykować, w przypadku wyroku skazującego, siedem lat więzienia, czy zaakceptować zarzuty prokuratorskie, godząc się na zapłacenie grzywny.
Według informacji "Football Leaks", jest bardzo mało prawdopodobne, aby Ronaldo został całkowicie oczyszczony z zarzutów, więc brak próby pójścia z prokuraturą na ugodę grozi odsiadką w więzieniu.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: David Beckham znów z Realem Madryt