Lechia - Górnik: Angulo znów strzela. Obustronny niedosyt w Gdańsku

PAP / Jan Dzban
PAP / Jan Dzban

Igor Angulo wciąż zachwyca. Tym razem Hiszpan zdobył jednego gola dla Górnika Zabrze w meczu z Lechią Gdańsk. Wyrównał z rzutu karnego Marco Paixao, a po remisie 1:1 obie strony opuściły boisko ze świadomością zmarnowanej szansy.

Spotkanie od początku miało kilku bohaterów. W Lechii Gdańsk bardzo dobrze rozpoczął Sławomir Peszko, który robił dużo zamieszania pod bramką Tomasza Loski. Obrońcy Górnika, a w szczególności Adam Wolniewicz, mieli mnóstwo problemów z powstrzymaniem reprezentanta Polski. Swoje szanse miał także Daniel Łukasik, który był głównym egzekutorem stałych fragmentów gry.

Lotto Ekstraklasa ma jednak w tym momencie jedną, najjaśniejszą gwiazdę. Jest nią Igor Angulo. Piłkarz, który w ubiegłym sezonie strzelił dla Górnika Zabrze 17 bramek w Nice I lidze powinien na listę strzelców wpisać już w 19. minucie. Akcję rozpoczął aktywny Łukasz Wolsztyński, dograł do Damiana Kądziora, a ten oddał piłkę Hiszpanowi, który miał przed sobą tylko bramkę. Tym razem chybił.

Angulo nie zatracił jednak umiejętności zdobywania bramek i w 39. minucie rozerwał dramatycznie dziurawą tego dnia gdańską obronę. Po asyście Łukasza Wolsztyńskiego zmusił Dusana Kuciaka do popełnienia błędu i Górnik wyszedł na prowadzenie, a Angulo cieszył się z siódmego gola w czwartym meczu. Wcześniej to Lechia mogła cieszyć się z trafienia, gdyż po głębokiej wrzutce Łukasika problemy z utrzymaniem piłki w polu miał Tomasz Loska. Arbiter nie dopatrzył się jednak gola, a nawet powtórki jasno nie stwierdziły czy była bramka. Nawet jak tak, decydowały milimetry.

Lechia nie prezentowała jakości, do której w ostatnim roku przyzwyczaiła kibiców. W końcu zaczęła sobie jednak stwarzać sytuacje. W 57. minucie nastąpiło wyczekiwane w Gdańsku wyrównanie. Po wrzutce Flavio Paixao, piłkę ręką dotknął w polu karnym Mateusz Wieteska. "Jedenastkę" wykorzystał Marco Paixao.

Po strzelonej bramce gdańszczanie zyskali pewność siebie i zaczęli przeważać na boisku. Górnik przez długi czas głównie się bronił, dopiero w samej końcówce spotkania miał kilka rzutów rożnych, przy których nie stworzył jednak zagrożenia. Lechii kilka razy zabrakło wykończenia i ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. Jak bohater zabrzan, Igor Angulo nadal będzie się tak strzelał, w Górniku powoli trzeba będzie przygotowywać się na nadchodzące oferty transferowe.

Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
0:1 - Angulo 39'
1:1 - M.Paixao 57' (k.)

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Joao Nunes, Steven Vitoria, Jakub Wawrzyniak - Paweł Stolarski, Mateusz Matras (70' Mateusz Lewandowski), Daniel Łukasik, Sławomir Peszko - Grzegorz Kuświk (88' Sebastian Mila), Marco Paixao, Flavio Paixao.

Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Michał Koj - Rafał Kurzawa (80' David Ledecky), Szymon Żurkowski, Maciej Ambrosiewicz, Damian Kądzior (63' Konrad Nowak) - Igor Angulo, Łukasz Wolsztyński (67' Szymon Matuszek).

Żółte kartki: Nunes, Vitoria, M.Paixao (Lechia), Wieteska, Ambrosiewicz, Matuszek (Górnik).

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Widzów: 14 567.

ZOBACZ WIDEO Michał Kopczyński: Rywale grali na czas (WIDEO)

Źródło artykułu: