Nowy prezes Górnika Łęczna: Chcemy oprzeć zespół na młodych zawodnikach

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Veljko Nikitović
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Veljko Nikitović

Tego lata Górnik Łęczna przeszedł metamorfozę i naprędce budowano zespół, który będzie rywalizował w Nice I lidze. - Mieliśmy dwa i pół tygodnia, żeby z nowym trenerem przygotować się do wyzwań - przyznaje prezes Veljko Nikitović.

Spadek z Lotto Ekstraklasy rozpoczął szereg zmian w Górniku Łęczna. Z Lubelszczyzny odszedł sztab szkoleniowy i większość piłkarzy, a także prezes Artur Kapelko. Stery w klubie przejął Veljko Nikitović na niespełna dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu Nice I ligi. Razem z zatrudnionym kilka dni wcześniej trenerem Tomaszem Kafarskim podjął się on trudnej misji ugaszenia pożaru. - Mieliśmy dwa i pół tygodnia, żeby z nowym trenerem przygotować się do wyzwań, które są przed nami. Myślę, że sztab szkoleniowy wykorzystał ten czas w jak najlepszy sposób. Ten zespół jest w miarę dobrze przygotowany do pierwszego meczu. Jako zarząd mamy nadzieję, że Górnik będzie grał ciekawą piłkę - podkreśla prezes Nikitović.

Od kilku miesięcy wiadomo o kiepskim stanie finansów łęczyńskiego klubu. W tej sytuacji działacze postawili na nową wizję budowy zespołu. Zatrudniono głównie młodych piłkarzy. W czwartek kontrakty podpisali trzej kolejni zawodnicy - 19-letni Filip Karbowy, 20-letni Łukasz Wiech i jego rówieśnik Filip Szewczyk. - Chcemy oprzeć ten zespół na młodych zawodnikach. Dojdzie do tego rutyna i doświadczenie takich zawodników, jak Grzegorz Bonin czy Paweł Sasin - zauważa były kapitan Górnika.

Jedną z ważnych decyzji nowego zarządu był powrót na stadion w Łęcznej po roku gry na Arenie Lublin. Mimo wszystko działacze nie spodziewają się olbrzymiej frekwencji i w ramach cięcia kosztów na pierwszy mecz z Zagłębiem Sosnowiec udostępnią dla kibiców tylko półtorej trybuny.

Prezes chce, by fani identyfikowali się z zespołem i odważniej stawia na miejscowych zawodników. Sześciu wychowanków Górnika włączono do pierwszej drużyny i jest to dopiero pierwszy etap realizacji nowej filozofii klubu. - Chcemy budować pierwszy zespół Górnika Łęczna na podstawie bardzo mocnej Akademii przy klubie. Mieliśmy w zeszłym roku 429 dzieci i uważamy, że to bardzo duży potencjał. Chcemy, żeby w miarę możliwości, w Górniku grali zawodnicy, którzy pochodzą z Lubelszczyzny. To jest nasza filozofia, której będziemy się trzymać - podkreśla Nikitović.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kiedyś pięć goli, teraz pięć bil. Lewandowski zszokował Chińczyków!

Komentarze (2)
avatar
Jozef Blonski
28.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto to jest ten Nikitović, skąd się On wziął. To co w Łęcznej, czy też na Lubelszczyźnie nie ma nikogo, kto by wziął Górnika w swoje ręce.