Nagły zwrot akcji ws. Neymara! Do akcji wkroczyli Messi i Suarez

PAP/EPA / Messi, Neymar, Suarez
PAP/EPA / Messi, Neymar, Suarez

Nastąpił kolejny zwrot akcji w sprawie w transferu Neymara z Barcelony do Paris Saint-Germain. Po osobistej interwencji Leo Messiego i Luisa Suareza Brazylijczyk miał zmienić zdanie i wyrazić chęć pozostania na Camp Nou.

Walka o zatrzymanie Neymara zdominowała amerykańskie tournee Barcelony i przyćmiła nawet debiut Ernesto Valverde w roli opiekuna Dumy Katalonii. Przekonanie Brazylijczyka do pozostania na Camp Nou to dla katalońskiego klubu sprawa priorytetowa.

Przypomnijmy w telegraficznym skrócie, że w kontrakcie, którym w lipcu 2016 roku temu Neymar związał się z Barceloną, zawarto klauzulę wykupu. W drugim roku obowiązywania umowy, czyli w trakcie sezonu 2017/2018, wynosi ona 222 mln euro. Wydawało się, że to wystarczające zabezpieczenie dla katalońskiego klubu, ale na szalony pomysł aktywowania klauzuli wykupu Brazylijczyka wpadło Paris Saint-Germain.

Jeśli transfer Neymara z Barcelony do PSG doszedłby do skutku, 25-latek oczywiście stałby się najdroższym zawodnikiem w historii futbolu, bijąc dotychczasowy rekord ponad dwukrotnie! Jak poinformował w sobotę "Le Parisien", Neymar miał już nawet przekazać kolegom z Barcelony, że skorzysta z oferty wicemistrza Francji i przeniesie się na Parc des Princes.

Dla Barcelony strata Neymara miałaby podwójne znaczenie. Poza osłabieniem w wymiarze sportowym Duma Katalonii otrzymałaby też cios wizerunkowy - w takich kategoriach trzeba bowiem rozpatrywać bezsilność Barcy wobec planu PSG. Na Camp Nou zdają sobie sprawę z tego, że nie mogą dopuścić do odejścia Neymara, ale, jak poinformował "Sport", rozmowy dyrektorów klubu z piłkarzem zakończyły się fiaskiem.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak śpiewają piłkarze Bayernu. Potrzebują lekcji (WIDEO)

Gdy wydawało się, że nic nie zatrzyma Neymara na Camp Nou, do gry wkroczyli Lionel Messi i Luis Suarez. W nocy z piątku na sobotę członkowie "El Tridente" odbyli ponad godzinną rozmowę. W trakcie spotkania Messi i Suarez przekonywali kolegę do pozostania w Barcelonie, tłumacząc, że tylko w tym klubie zaspokoi swoje sportowe ambicje. Według "Sportu" nocna interwencja Argentyńczyka i Urugwajczyka sprawiła, że Neymar zmienił zdanie i postanowił odrzucić ofertę PSG. - Zostaję - mieli usłyszeć z ust Brazylijczyka negocjatorzy.

Kilkanaście godzin po przełomowej rozmowie z przyjaciółmi Neymar błysnął w meczu towarzyskim z Juventusem Turyn (2:1), kompletując dublet i zapewniając Ernesto Valverde zwycięski debiut w roli opiekuna Barcy. Według informacji "Sportu" oficjalny komunikat w sprawie pozostania Neymara w stolicy Katalonii jest tylko kwestią czasu.

Komentarze (3)
Olo77
23.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ludzie jakie pieniądze musza te kluby zarabiać skoro opłaca im się wydać 222 mln euro na zawodnika który za np. 3 lata się rozmyśli i przejdzie gdzie indziej... te kwoty to jakaś masakra. 
miszcz1
23.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przecież od początku cała sprawa była jasna, że chodziło o nowy wyższy kontrakt. Przykre jest to, że piłkarze (dorośli ludzie) tupią nóżkami za większą kasą. CR7, Aubameyang teraz Neymar i nagl Czytaj całość