Pierwszy przeciwnikiem Pogoni Szczecin w Lotto Ekstraklasie będzie Wisła Kraków. Obie drużyny awansowały w poprzednim sezonie do grupy mistrzowskiej. Więcej zmian personalnych pomimo wejścia do ósemki nastąpiło w zespole Kiko Ramireza.
- Dlatego pierwszy mecz to niewiadoma. Nie pozostaje nam nic innego jak skoncentrować się na swojej grze i realizacji założeń taktycznych niezależnie od ustawienia Wisły. Chcemy mieć kontrolę nad wydarzeniami i po prostu zwyciężyć - podkreśla Maciej Skorża, trener Pogoni.
Skorża prowadził Wiślaków na przełomie dekad. Spośród piłkarzy, którzy wówczas byli jego podopiecznymi, Białą Gwiazdę reprezentują wciąż Arkadiusz Głowacki, Patryk Małecki czy Paweł Brożek.
- Tradycyjnie Wisła będzie chciała pokazać krakowską piłkę i ofensywny styl. Poza piłkarzami, z którymi pracowałem, dużą jakość daje Brlek, a nowy napastnik Carlitos jest dobrze wyszkolony technicznie. To taki przedstawiciel hiszpańskiej szkoły. Pomimo odejścia Krzysztofa Mączyńskiego druga linia pozostała wizytówką naszego przeciwnika - opowiada Skorża.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ronaldo pokazał rodzinę. Na zdjęciu 16 osób
Szkoleniowiec nie ukrywa, że ma ograniczone pole manewru przy wyborze jedenastki. Kontuzjowani są Spas Delew i Adam Frączczak, a Pogoń uzupełniła skład tylko dwoma zawodnikami ogranymi w Lotto Ekstraklasie. Żadnym ofensywnym. Wąska kadra nakazuje Skorży sięgnąć po młodych zawodników.
- Potrzeba nam cierpliwości. Młodzi piłkarze potrafią zagrać genialne spotkanie, a później na dwie kolejki ich forma spada. Z jednej strony cieszę się, że mam szeroką grupę młodych piłkarzy, ambitnych oraz pracowitych, ale z drugiej byłoby mi łatwiej, gdyby mieli więcej wzorców z doświadczeniem i umiejętnościami. Myślę o piłkarzach podobnych do Danijela Ljuboji z czasów, gdy prowadziłem Legię Warszawa - wspomina trener.
- Ponadto cztery tygodnie to niewiele czasu, żebym mógł odcisnąć piętno na drużynie. Jeszcze trochę to potrwa zanim zobaczymy wyraźne zmiany w taktyce czy tendencjach. Chcemy grać agresywnie, pressingiem, stwarzać sytuacje podbramkowe. Kibice mają czuć satysfakcję z tego co zobaczą na boisku - zapowiada trener.
Początek meczu szczecinian z Wisłą Kraków w piątek o godzinie 20.30.