— Crystal Palace F.C. (@CPFC) 26 czerwca 2017
Crystal Palace - trener Frank de Boer
Po rezygnacji Sama Allardyce'a władze Crystal Palace poszukiwały nowego trenera. 26 czerwca zespół z Premier League zamieścił film, który miał oznaczać koniec trwającego ponad miesiąc procesu.
Klub nawiązał do konklawe. Gdy zgromadzenie kardynałów wybierze nowego papieża, z komina Kaplicy Sykstyńskiej wydobywa się biały dym (jeśli nie dokonano wyboru w danym głosowaniu, dym jest czarny).
Na Twitterze Crystal Palace zobaczyliśmy lokalny sklepik (położony w pobliżu stadionu Selhurst Park), komin i wydobywający się z niego biały dym. Wkrótce zaprezentowany został nowy szkoleniowiec Holender Frank de Boer.
[nextpage]
#ASRoma pic.twitter.com/mjgBrwduHV
— AS Roma (@OfficialASRoma) 30 czerwca 2017
AS Roma - Lorenzo Pellegrini
Marketingowcy z Rzymu wpadli na niecodzienny pomysł. Do zaprezentowania nowego piłkarza wykorzystali grę FIFA 17.
Na nagraniu oglądamy najpierw fragment wirtualnego meczu AS Roma kontra... AS Roma. Jeden z zawodników strzela gola, a następnie wskazuje na swoje plecy. Na koszulce z numerem siódmym widnieje nazwisko Pellegrini.
Tym, który zdobył bramkę... samym sobą, był Lorenzo Pellegrini - piłkarz, który został kupiony z Sassuolo za 10 mln euro. "Naprzód Roma!" - tak przywitał się z kibicami rzymskiego klubu.
[nextpage]
Right, time for a quick quiz…
— Arsenal FC (@Arsenal) 6 czerwca 2017
The following players have been signed by Arsène Wenger - can you spot them all? pic.twitter.com/ewEpmDRRs4
Arsenal - Sead Kolasinac
Na początku czerwca Kanonierzy pochwalili się pierwszym nabytkiem w tym okienku transferowym. Zamiast jednak pokazać zdjęcie Seada Kolasinaca w koszulce drużyny, rzucili kibicom wyzwanie.
Na Twitterze Arsenalu pojawił się quiz. - Z tymi 10 piłkarzami podpisał kontrakt Arsene Wenger. Czy potrafisz dostrzec ich wszystkich? - tak brzmiała zachęta.
Na liście wymieniono dziewięć nazwisk. Począwszy od Laurenta Koscielnego, skończywszy na Solu Campbellu. Gdzie było dziesiąte? Zostało stworzone z pierwszych liter nazwisk owej dziewiątki. Czytajcie w pionie!
[nextpage]
Which name would you get on the back of your @nikefootball Chelsea home shirt today? #WeAreThePride pic.twitter.com/WKmYxd2x0K
— Chelsea FC (@ChelseaFC) 9 lipca 2017
Chelsea - Antonio Ruediger
W innym z londyńskich klubów także błysnęli kreatywnością. O pozyskaniu Antonio Ruedigera mówiło się od dłuższego czasu, ale sprawy długo nie udawało się sfinalizować. Aż do ostatniej niedzieli (9.07.).
W ten dzień na Twitterze The Blues zamieszczono film, na którym widzimy ojca z synem. Udają się do sklepu Chelsea FC. Tata pyta chłopczyka, jakie nazwisko chce mieć na koszulce. Syn odpowiada: "Ruediger". Ojciec trochę się krzywi. - Nie możesz mieć kogoś, kto nie jest jeszcze piłkarzem Chelsea - mówi i proponuje "Davida Luiza" albo "Hazarda". Ale syn nie odpuszcza.
Sprzedawczyni obiecuje, że sprawdzi, co da się zrobić. Idzie na zaplecze, gdzie znajduje się... Ruediger. - Nie ma problemu. Już jestem piłkarzem Chelsea - mówi uśmiechnięty obrońca, który ostatnio grał w AS Roma.
[nextpage]
BUM! pic.twitter.com/vNandp549V
— M13TRZ POLSKI 2017 (@LegiaWarszawa) 6 lipca 2017
Legia Warszawa - Krzysztof Mączyński
Jeden z transferowych hitów w ekstraklasie wzbudzał w ostatnich dniach spore emocje. Nie było tajemnicą, że Krzysztof Mączyński znalazł się w kręgu zainteresowań mistrza Polski. Długo jednak trwały negocjacje Legii Warszawa i Wisły Kraków w sprawie kwoty odstępnego.
W końcu wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. "BUM!" - napisała Legia, na swoim koncie na Twitterze. Powyżej zamieściła ośmiosekundowy filmik. "Mąka" został zaprezentowany za pomocą... mąki, którą zdmuchnięto z koszulki Legii.
Po chwili wyłonił się numer 31, nazwisko i autograf piłkarza.
[nextpage]
— Liverpool FC (@LFC) 22 czerwca 2017
Liverpool - Mohamed Salah
Kibice The Reds domagali się spektakularnego transferu. Klub spełnił ich oczekiwania, pozyskując za ok. 40 mln funtów Mohameda Salaha z AS Roma. A gdy już transfer stał się faktem, marketingowcy puścili oko do niecierpliwych fanów.
Na Twitterze Liverpool FC można zobaczyć film, na którym ktoś przeszukuje w sieci transferowe plotki. Robi to na Twitterze, a w oczy rzuca się konto o nazwie "Ogłoście teraz transfer Salaha".
Nagranie ma zaskakujące zakończenie. "Salah ogłoszony" - uśmiecha się... sam Mohamed Salah. Film polubiło ponad 40 tys. internautów.
[nextpage]
An English lesson with a twist... pic.twitter.com/wc7WsGcnHc
— Swansea City AFC (@SwansOfficial) 6 lipca 2017
Swansea City - Roque Mesa
W nowy trend wpisała się także ekipa Łukasza Fabiańskiego. Klub z Walii w oryginalny sposób przedstawił nowego zawodnika.
To była lekcja języka angielskiego z udziałem dwóch Hiszpanów. W filmie wystąpił obrońca "Łabędzi" Angel Rangel, który pełnił rolę nauczyciela. Po drugiej stronie stołu siedział nowy piłkarz, którego tożsamości początkowo nie ujawniono. - Dobrze cię widzieć na moich lekcjach angielskiego - powiedział Rangel.
Później zaś uczył swojego rodaka podstawowych zwrotów: "Cześć", "Miło cię poznać", "Gram dla Swansea City". Gdy padło hasło: "Nazywam się...", poznaliśmy rozwiązanie zagadki.
Uczniem był Roque Mesa, pozyskany przez Swansea City z UD Las Palmas (za 11 mln funtów).
[nextpage]
— Aston Villa FC (@AVFCOfficial) 3 lipca 2017
Aston Villa - John Terry
Na ciekawy pomysł wpadli w Birmingham. Drugoligowiec podpisał kontrakt z legendą londyńskiej Chelsea Johnem Terrym, a publicznie ogłosił to w formie fikcyjnej konwersacji na WhatsApp.
"Rozmowę" prowadzą najpierw Dr Tony Xia (właściciel klubu) i Steve Bruce (menedżer). Ten drugi dopytuje się szefa o transfer. Xia jeszcze negocjuje, ale w końcu dodaje do grupy Terry'ego.
36-letni piłkarz wita się z przyszłymi kolegami z drużyny. Ci odwzajemniają powitanie, a Gabriel Agbonlahor pisze: "Musisz być najlepszym obrońcą, jakiego mieliśmy w tym klubie". W tym momencie grupę opuszczają trzej byli defensorzy AV - Olof Mellberg, Martin Laursen i Paul McGrath.
Na koniec Terry dopytuje się, kto w Aston Villi gra z numerem 26. Jonathan Kodjia w odpowiedzi wkleja przestraszoną minę (w rzeczywistości Kodjia zrzekł się tego numeru na rzecz Terry'ego).
ZOBACZ WIDEO Ziobrowski: Słyszy się opinie, że siatkówka to gra dla "bab". A tu trzeba mieć charakter
[nextpage]
| It's been a busy day... pic.twitter.com/B1Z3yVUscR
— Everton (@Everton) 3 lipca 2017
Everton - Michael Keane
- To był pracowity dzień - tak zatytułowali film zamieszczony na Twitterze marketingowcy Evertonu. Możemy się choć przez moment poczuć jak zawodnik, który podpisał umowę z "The Toffees". Widzimy to, co znajduje się przed jego oczami.
Piłkarz zwiedza Finch Farm - ośrodek treningowy Evertonu. Ogląda boiska, salę gimnastyczną. Na koniec zaś trafia do sali konferencyjnej. Przedstawiciele mediów robią mu zdjęcia.
W tym momencie okazuje się, że kamera była umieszczona na kiju do selfie. Gdy ten zostaje skierowany w drugą stronę, dowiadujemy się, że nowym zawodnikiem został Michael Keane, środkowy obrońca Burnley.
W podobnym stylu klub z Liverpoolu zaprezentował także Sandro Ramireza i Davy'ego Klaassena.
[nextpage]
The new @Snapchat feature is pretty cool. You can see who's at Huish Park...#YTFC pic.twitter.com/YhFHRd7wM0
— Yeovil Town FC (@YTFC) 26 czerwca 2017
Yeovil Town - Jake Gray
Na koniec pomysł klubu z League Two (czwarta liga angielska). Yeovil Town zaprezentował Jake'a Graya za pomocą nowej funkcji na Snapchacie. Snap Map pozwala lokalizować znajomych.
- Nowa funkcja na Snapchacie jest całkiem fajna. Możecie zobaczyć, kto jest na Huish Park (stadion, na którym gra zespół - przyp. red.) - czytamy na Twitterze Yeovil Town.
Za moment - już nie na Snapchacie, lecz w rzeczywistości, na płycie boiska - Gray przywitał się z kibicami.