Drużyna z Chojnic walczyła przez cały sezon o awans do Lotto Ekstraklasy. Zakończyła rundę jesienną na pozycji lidera Nice I ligi, jednak po odejściu trenera Macieja Bartoszka nie punktowała równie regularnie. Pod wodzą Artura Derbina zakończyła rozgrywki na 5. lokacie.
- Po sezonie, który był dla nas rollercoasterem, zastanawialiśmy się przez kilka dni, w którą stronę pójść. Po rozmowach i analizach postanowiliśmy, że potrzebna jest wymiana krwi, podejścia, pomysłu - powiedział Jarosław Klauzo, wiceprezes Chojniczanki Chojnice.
Sternicy klubu nie zdecydowali się przedłużyć kontraktu z Derbinem, którego kadencja trwała miesiąc. Jego następcą został Krzysztof Brede, który był asystentem Michała Probierza w Jagiellonii Białystok.
- Spotkaliśmy się z kilkoma trenerami i zdecydowaliśmy się na zmiany. Z klubu odchodzą Artur Derbin, Hermes oraz Michał Jagiełka. Do sztabu dołączył Hubert Kościukiewicz. Na decyzję miała wpływ suma okoliczności. Mamy swój pomysł na kolejny sezon - podkreślił Klauzo na antenie Weekend FM.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie możemy tego zepsuć
Kontrakty z Chojniczanką przedłużyli dotychczas dwaj istotni piłkarze ofensywni, Tomasz Mikołajczak oraz Andrzej Rybski. Niebawem kibice dowiedzą się o zmianach kadrowych.
- Będzie sporo zmian. Dobiegł końca pewien pomysł na drużynę. Ona była budowana przez trzy lata. Teraz chcemy ją troszeczkę zmienić, może nie gruntownie, ale piłkarzy, którzy grali mało, nie będzie z nami w rundzie jesiennej. Szukamy razem z nowym trenerem ich następców - zapewnił Klauzo.
Od lipca Chojniczanka będzie spółką akcyjną. W razie awansu do Lotto Ekstraklasy byłoby to niezbędne. Klub zostaje co prawda w Nice I lidze, ale nie zatrzymał przekształceń.
- Trwają prace formalne. Czeka nas jeszcze walne zebranie sprawozdawcze w ramach stowarzyszenia. Na nim zostaną podjęte ostatnie decyzje i generalnie z dniem 1 lipca stowarzyszenie przestanie funkcjonować. Jego kontynuacją będzie spółka - tłumaczył wiceprezes Chojniczanki.