- W spotkaniu ze Śląskiem gol na 1:1 dla rywali też padł po ewidentnym zagraniu ręką. Przy golu na 1:4 było to samo. Arkę też dotykały takie rzeczy. Taka jest piłka. Nie jest mi wstyd. Zawodnicy walczyli i mieli swoje sytuacje. Wstydem jest kraść. Takie sytuacje są wliczone w piłkę nożną - powiedział po remisie 1:1 z Ruchem Chorzów opiekun Arki Gdynia Leszek Ojrzyński.
Podział punktów sprawił, że zespół z Chorzowa nie ma już szans na utrzymanie, natomiast gdynianie są w tabeli przed Górnikiem Łęczna i los mają w swoich rękach. Wystarczy, że wygrają w Lubinie z Zagłębiem. - Mieliśmy słaby początek, pogubiliśmy się. Zawodnicy na pewno nie byli myślami na boisku. Bramka dla Ruchu padła po zderzeniu naszych zawodników. Ruch wyszedł z akcją jak na spacer. Potem staraliśmy się wyrównać, walczyliśmy, mieliśmy szanse. Po wyrównaniu pojawiły się błędy jak w meczu ze Śląskiem. Gol Siemaszki dał nam punkt i lepsze nastroje - zakończył Ojrzyński.
ZOBACZ WIDEO Real mistrzem Hiszpanii po pięciu latach. Zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
więc w skrócie ... Ojrzyński ... ty nie ale ... wstydź się bo masz za co...
wstyd to kraść a właśnie Ruch został okradziony z punktów a ty twierdzisz że nic ni Czytaj całość