Jakub Błaszczykowski z powodu kontuzji, której nabawił się w meczu VfL Wolfsburg - Hamburger SV, nie zagrał w pierwszym barażu o pozostanie w Bundeslidze przeciwko Eintrachtowi Brunszwik (ekipa Wilków wygrała 1:0 dzięki podyktowanemu w kontrowersyjnych okolicznościach rzutowi karnemu). Już teraz wiadomo, że Kuba na pewno nie weźmie również udziału w rewanżu.
[tag=7755]
Reprezentacja Polski[/tag] walcząca w eliminacjach o awans na mistrzostwa świata w Rosji 10 czerwca zmierzy się na Stadionie Narodowym z Rumunią. Będzie to szalenie ważne starcie, bo ewentualna wygrana sprawi, iż znajdziemy się na autostradzie do mundialu - tylko katastrofa będzie mogła sprawić, że ekipa Adama Nawałki nie uzyska awansu. Po rozegraniu pięciu meczów Biało-Czerwoni są liderem i nad drugą Czarnogórą i trzecią Danią mają już sześć punktów przewagi. Stawka czerwcowej potyczki z Rumunami jest więc ogromna.
Ewentualny brak Błaszczykowskiego w tym spotkaniu będzie dla sztabu kadry bardzo kłopotliwy. Niektórzy mogą wprawdzie powiedzieć, że były kapitan zespołu narodowego nie ma za sobą udanego sezonu, a jego występy w VfL Wolfsburg nie rzucały na kolana, z drugiej jednak strony od startu eliminacji zaliczył wszystkie mecze, tylko raz został ściągnięty z murawy przed końcowym gwizdkiem - w 89. minucie meczu z Danią, gdy kradliśmy cenne sekundy prowadząc 3:2.
"Przegląd Sportowy" informuje, że Błaszczykowski przyjedzie na zgrupowanie, gdzie zaopiekuje się nim sztab medyczny reprezentacji. Na tę chwilę według dziennikarzy PS jego występ "wydaje się niezagrożony". Wszelkie decyzje będą jednak zapadać po rozpoczęciu zgrupowania. Zegar tyka, do meczu z Rumunami zostały dwa tygodnie.
ZOBACZ WIDEO Real mistrzem Hiszpanii po pięciu latach. Zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]