Piast zrobił swoje

Zwycięstwo nad Górnikiem Zabrze wprowadziło spokój w szeregi gliwickiego Piasta. Podopieczni Dariusza Fornalaka oddalili się od strefy spadkowej i do najbliższych bardzo trudnych spotkań z Lechem Poznań i Legią Warszawa przystąpią podbudowani. Po ostatniej serii meczów bez porażki morale w szeregach beniaminka znacznie wzrosły.

Piast Gliwice w piątkowym meczu 22. kolejki ekstraklasy odniósł niezwykle ważne zwycięstwo. Stawką pojedynku z Górnikiem nie były trzy punkty, ale jak powtarzali piłkarze obu zespołów sześć oczek. - Wiedzieliśmy, że jeżeli uda się nam wygrać to spotkanie, to nasza sytuacja w tabeli będzie dobra. Wyszliśmy podwójnie zmobilizowani, bo to był pierwszy mecz u nas w Gliwicach. W końcu zagraliśmy u siebie w domu. Wygraliśmy i myślę, że nie zawiedliśmy oczekiwań - powiedział Kamil Glik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. - Nie dość, że był to pierwszy mecz na naszym stadionie, to na dodatek derbowy. Zostawiliśmy mnóstwo zdrowia na boisku i zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty - dodał zawodnik.

Gliwiczanie w pięciu wiosennych spotkaniach ekstraklasy zdobyli dziesięć punktów. Od czterech kolejek nie zaznali smaku porażki. - Na pewno nie zamierzamy na tym poprzestać, bo to jeszcze utrzymania nam nie daje. Będziemy chcieli powiększyć nasz dorobek.- zapowiada defensor. - Myślę, że teraz po tej dobrej serii każda drużyna może i powinna mieć do nas szacunek. Chociaż na pewno przed rundą wiosenną wielu nas już skreśliło. Twierdzili, że nie zdobędziemy nawet punktu. Pokazaliśmy, że potrafimy grać i wygrywać z najlepszymi - dodaje.

Beniaminek w 2009 roku prezentuje się bardzo dobrze. Niebiesko-czerwoni w niczym nie przypominają tej drużyny, która jeszcze jesienią miała poważne problemy ze zdobywaniem punktów. - Patrząc na tą i na poprzednią rundę, to teraz zdecydowanie gramy bardziej ofensywny futbol. Gramy do przodu i to przynosi efekty. Zdobywamy bramki, sięgamy po punkty i to jest najważniejsze - wyjaśnił piłkarz.

Po zwycięstwie nad Górnikeim sytuacja Piasta w tabeli ustabilizowała się. Podopieczni Dariusza Fornalaka poczynili ważny krok w kierunku utrzymania. - Przed tym meczem wiedzieliśmy, że to zwycięstwo z Górnikiem może nam dać taki luz psychiczny. Niezależnie od tego, co się wydarzy w meczach z Lechem i Legią, to jakiś tam zapas punktowy mamy. Na pewno nie będziemy składać broni. Będziemy i w tych meczach walczyć o zwycięstwo. Pokazaliśmy, że możemy wygrywać z Bełchatowem, Arka Gdynia, więc dlaczego nie mielibyśmy spróbować powtórzyć tego z Lechem czy Legią? - pyta zawodnik.

Piast jako pierwszy tej wiosny znalazł receptę na pokonanie zabrzańskiego klubu. Wcześniej ta sztuka nie udała się ani Lechowi Poznań, ani Legii Warszawa. - Na pewno jest to dla nas dodatkowa radość. Myślę, że nasi najbliżsi rywale nabiorą do nas szacunku - stwierdził Glik. Gliwiczanie pokonując Górnika bardzo skomplikowali jego i tak już trudną sytuację. Podopieczni Henryka Kasperczaka są czerwoną latarnią ekstraklasy i do bezpiecznego miejsca w tabeli tracą już sporo punktów. - My po prostu zrobiliśmy swoje. Wygraliśmy mecz. Teraz niech Górnik się martwi. My możemy spokojniej podchodzić do kolejnych konfrontacji - zauważył piłkarz.

Kamil Glik w tym sezonie może być zadowolony ze swojej postawy. Po odejściu Adama Banasia do… Górnika Zabrze wyrósł na lidera defensywy Piasta. Młodzieżowy reprezentant Polski jest pewnym punktem zespołu z Gliwic. - Cała drużyna zasługuje na wielkie uznanie, nie tylko ja, nie tylko defensywa. Strzelamy teraz bramki i to jest niezwykle ważne. Podobnie, jak w rundzie jesiennej i teraz tracimy niewiele tych goli i to przynosi korzyści punktowe - powiedział skromnie defensor.

Komentarze (0)