Obydwa zespoły już od kilku dni są pewne utrzymania w Lotto Ekstraklasie. Mecz w Płocku miał dać odpowiedź na pytanie, która z drużyn będzie bliższa wygrania grupy spadkowej. Piotr Stokowiec zaskoczył składem, na ławce pozostawiając m.in Filipa Starzyńskiego i Arkadiusza Woźniaka.
Wydawało się, że Wisła będzie miała więcej argumentów w meczu. Jednak to Zagłębie od początku miało więcej do powiedzenia. Gospodarze już w 6. minucie musieli przełknąć pierwszą gorzką pigułkę. Uraz barku odnowił się Dominikowi Furmanowi, który chwilę później opuścił boisko.
Lubinianie w pierwszej części stworzyli sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia gola. W 9. minucie strzał Krzysztofa Janusa obronił Mateusz Kryczka. Podobnie było dziesięć minut później, wówczas groźnie przymierzył Jakub Tosik. Z kolei w 25. minucie z dwunastu metrów głową uderzył Kamil Mazek. Kryczka po raz kolei doskonale obronił.
W końcówce pierwszej części żwawiej na boisku zaczęli poruszać się Nafciarze, ale gola zdobyło Zagłębie. W 45. minucie z rzutu wolnego dośrodkował Janus, a Tosik głową wpakował piłkę do bramki.
ZOBACZ WIDEO AS Monaco mistrzem Francji. Zobacz skrót meczu z AS Saint-Etienne [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Po zmianie stron w końcu zaatakowała Wisła, jednak niewiele z tego wynikało. Zagłębie czekało na swój moment i w 61. minucie skontrowało Nafciarzy. Szybka akcja lubinian. Aleksander Jagiełło miał sporo miejsca i uderzył z ok. 25 metrów. Kryczka popełnił błąd i odbił piłkę przed siebie, wprost pod nogi nadbiegającego Adama Buksy. Napastnik strzałem pod poprzeczkę trafił na 2:0.
Dopiero drugi stracony gol zmotywował płocczan do żywszej gry. Wprawdzie 63. minucie strzał Jose Kante minął bramkę, to w 71. minucie padł kontaktowy gol. Piotr Wlazło podał do Kamila Sylwestrzaka, a ten uderzeniem w krótki róg zdobył swoją pierwszą w 2017 roku bramkę.
W końcówce Wisła dążyła do wyrównania, lubinianie więcej uwagi poświęcali obronie skromnego prowadzenia. Płocczanie coraz więcej sił kierowali ku ofensywie, co ułatwiało rywalom wyprowadzanie kontr. W ostatniej akcji meczu Giorgi Merebaszwili uderzył z ok. 16 metrów, piłka o centymetry minęła słupek. Ostatecznie jednak więcej goli w meczu nie padło i Zagłębie przeskoczyło Wisłę w tabeli. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek Miedziowi są liderem grupy spadkowej.
Wisła Płock - KGHM Zagłębie Lubin 1:2 (0:1)
0:1 - Tosik 45'
0:2 - Buksa 61'
1:2 - Sylwestrzak 70'
Składy:
Wisła Płock: Mateusz Kryczka - Damian Byrtek, Cezary Stefańczyk, Kamil Sylwestrzak, Przemysław Szymiński - Giorgi Merebaszwili, Maksymilian Rogalski, Piotr Wlazło, Dominik Furman (10' Dimitar Iliew), Arkadiusz Reca - Jose Kante (64' Mateusz Piątkowski).
Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Jakub Tosik, Lubomir Guldan, Aleksandar Todorovski, Daniel Dziwniel - Dominik Jończy, Krzysztof Janus (86' Martin Nespor), Łukasz Piątek, Kamil Mazek (74' Łukasz Janoszka), Filip Jagiełło (72' Jarosław Kubicki) - Adam Buksa.
Żółte kartki: Merebaszwili, Sylwestrzak (Wisła) oraz Jagiełło (Zagłębie).
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
Fani Juventusu! Czy w ten weekend Wasza drużyna będzie świętować zdobycie tytułu mistrza Włoch? Oglądajcie Juventus – Crotone 21.04 o 14:55 w Eleven na na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.