Real Madryt po środowym zwycięstwie nad Celtą Vigo (4:1) jest już o krok, aby zostać mistrzem Hiszpanii. Przed tym spotkaniem kontrowersje wywołały jednak doniesienia hiszpańskich mediów. Barcelona podobno zaoferowała graczom z Galicji trzy miliony euro, jeżeli zatrzymają "Królewskich".
Sprawa miała ciąg dalszy już na boisku, co ujawnił materiał telewizji Movistar+. Hiszpanie znani są z czytania z ruchu warg piłkarzy i tak postąpiono z jedną sytuacją z Cristiano Ronaldo.
- Walizeczka! Pieniądze, ty, dużo - miał powiedzieć "CR7" do Gustavo Cabrala.
Takie słowa wyczytał ekspert Movistar+. Dodać do tego należy wymowny gest Ronaldo, który oznacza pieniądze. Skąd taka reakcja Portugalczyka? Główną przyczyną było zachowanie Cabrala, który zarzucał mu symulowanie w polu karnym.
Kontrowersję opisały m.in. hiszpańskie dzienniki "Marca" oraz "AS". Ten drugi dodał, że rzekome premie od Barcy wytknął także Sergio Ramos Tuco Hernandezowi.
Do zakończenia sezonu Primera Division została jedna kolejka. Real ma trzy punkty przewagi nad Barceloną.
ZOBACZ WIDEO Królewscy krok od mistrzostwa. Zobacz skrót meczu Celta - Real [ZDJĘCIA ELEVEN]